Trener Radomiaka grzmi po meczu z Piastem. "Ludzie, co to jest!?"

Radomiak Radom zremisował 2:2 z Piastem Gliwice i tym samym jest niepokonany od 10 meczów. W trakcie spotkania nie brakowało jednak kontrowersji. - Wierzyłem, że Bartosz Frankowski będzie już normalnie sędziował - powiedział Dariusz Banasik po zakończeniu spotkania.

Radomiak Radom notuje niezwykłą serię w rozgrywkach Ekstraklasy. Zespół prowadzony przez Dariusza Banasika, do meczu z Piastem Gliwice, nie potrafił znaleźć pogromcy w dziewięciu ostatnich meczach, dzięki czemu awansował na piąte miejsce w tabeli. Ostatnia porażka Radomiaka miała miejsce 25 września w spotkaniu dziewiątej kolejki Ekstraklasy, w którym radomianie przegrali 0:1 ze Stalą Mielec po trafieniu Grzegorza Tomasiewicza.

Zobacz wideo Ile kluby z Ekstraklasy straciły na pandemii?

Dariusz Banasik grzmi po decyzjach Bartosza Frankowskiego i mówi o reakcji szatni. "Grobowa cisza"

Radomiak Radom zremisował 2:2 z Piastem Gliwice w 17. kolejce Ekstraklasy, ale bramek w tym meczu mogło paść zdecydowanie więcej. Beniaminek miał wątpliwości co do decyzji Bartosza Frankowskiego przy bramkach Michała Chrapka oraz Patryka Sokołowskiego. Szczególnie przy pierwszym trafieniu rywali pojawiły się wątpliwości po stronie Dariusza Banasika. "Ludzie, co to jest!? Bramka po faulu, którego nie było" - mówił trener Radomiaka w trakcie spotkania.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Dariusz Banasik nie ukrywał wściekłości po zakończonym meczu w rozmowie z mediami. "W szatni jest grobowa cisza. Jesteśmy sfrustrowani tym, co było na boisku, bo nie wszystko powinno być tak, jak należy. Nie jesteśmy zadowoleni z remisu i żałujemy, że nie było z nami kibiców. Było dużo fauli, przewracania się czy wymuszania, a to ma niewiele wspólnego z piłką nożną. Zespół rywali starał się wykorzystywać pomyłki sędziów i w ten sposób dostaliśmy dwie bramki" - stwierdził.

"Przy pierwszym golu i rzucie wolnym w ogóle nie było faulu. Powinien też być rzut karny dla nas. Jeśli w takich sytuacjach nie gwiżdże się jedenastek, to ja nie wiem, w jakich się gwiżdże. Brak karnego? Sędzia się wybroni jak zawsze. Wierzyłem, że po Warcie pan Frankowski będzie już normalnie sędziował. Po tym meczu jestem tak wkurzony, że nie myślę o Legii. To nie była Ekstraklasa. Bez kibiców, to sędziowanie. Gdyby było normalnie, wygralibyśmy to spotkanie. Nie cieszę się z tego punktu" - dodał Banasik.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.