W Azerbejdżanie grzmią po ataku na piłkarzy Legii. "Hańbią swój kraj"

Wydarzenia, do których doszło po meczu Wisły Płock z Legią Warszawa odbiły się szerokim echem również w Azerbejdżanie. Były reprezentant tego kraju Vagif Jahadov doradził Mahirowi Emrelemu, który był jednym z poszkodowanych, aby jak najszybciej podjął zdecydowane działania.

Kolejna ligowa porażka Legii Warszawa sprawiła, że sytuacja w stołecznym klubie staje się coraz gęstsza. Mistrzowie Polski zajmują ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Bezpośrednio po meczu frustrację postanowili wyrazić chuligani, którzy zaatakowali wracających po meczu piłkarzy. 

Zobacz wideo Legenda Legii jednoznacznie: Jest winny chaosu. "To nie jest katastrofa. To skandal"

Były reprezentant Azerbejdżanu reaguje na incydent

Zmierzający do ośrodka Legia Training Center w Książenicach pojazd został zatrzymany przez kiboli. Kilku zamaskowanych napastników dostało się do jego wnętrza, po czym miało zaatakować kilku graczy. Według doniesień medialnych najbardziej ucierpieli Rafael Lopes, Luquinhas i Mahir Emreli.

Na skutek tego zajścia reprezentant Azerbejdżanu musiał zostać przetransportowany do szpitala, gdzie otrzymał zwolnienie lekarskie. Dostał również zalecenie, aby dwa najbliższe dni spędził w łóżku w celu dojścia do siebie po incydencie.

Zdarzenie po meczu z Wisłą Płock odbiło się szerokim echem również w Azerbejdżanie. Głos zabrał były reprezentant tego kraju Vagif Jahadov. - Władze powinny podjąć twarde kroki. Tacy ludzie hańbią swój kraj takimi działaniami. W końcu teraz wszyscy będą o tym mówić. Mahir jest zawodnikiem, do którego gry kibice nie powinni mieć zastrzeżeń. Strzelił przecież dla Legii wiele bramek - powiedział w rozmowie z portalem azerisport.com.

Jahadov doradza Emreliemu odejście z Legii

58-krotny reprezentant Azerbejdżanu uważa, że jego rodak jak najszybciej powinien zakończyć swoją przygodę w Legii Warszawa. - Zdecydowanie musi opuścić Legię. Im dłużej tam zostanie, tym bardziej będzie to wywierało presję na całą jego karierę. Czas pokazał, że Legia nie jest drużyną, której potrzebuje - skomentował.

Jahadov stwierdził również, że incydent z pewnością odciśnie spore piętno na psychice Emreliego. - Który z zawodników Legii chciałby lub mógł grać po takim ataku? Ten incydent będzie teraz tkwił w jego głowie. W takiej sytuacji lepiej po prostu nie grać - zakończył.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.