Legia Warszawa ma za sobą fatalne miesiące. Choć mistrzowie Polski na półmetku fazy grupowej Ligi Europy byli liderem grupy C i wydawało się, że mogą walczyć o grę w Europie także wiosną, zajęli ostatnie miejsce w grupie i pożegnali się już z europejskimi pucharami. W ekstraklasie radzą sobie równie źle - zajmują przedostatnie miejsce na półmetku sezonu i stracili już właściwie szansę na walkę o awans do europejskich pucharów z ligi.
Po czwartkowym spotkaniu Ligi Europy, w którym Spartak Moskwa wygrał 1:0 z Legią w Warszawie, rosyjskie media znów zaczęły spekulować o możliwym powrocie Czerczesowa do Polski. Do tematu odniósł się nawet Dariusz Mioduski.
- Jesteśmy z trenerem Czerczesowem bardzo dobrymi przyjaciółmi i mamy ze sobą stały kontakt. Czy do nas wróci? Zobaczymy, wszystko się niedługo dowiecie - powiedział prezes Legii, cytowany przez portal sport-express.ru.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Stanisław Czerczesow był trenerem Legii Warszawa w sezonie 2015/2016. Prowadzona przez niego drużyna nie miało sobie w Polsce równych - zdobyła zarówno mistrzostwo Polski, jak i Puchar Polski. Po zakończeniu sezonu Rosjanin odszedł z klubu.
Do porażki Legii Warszawa ze Spartakiem odniósł się Artur Boruc. Polski bramkarz dodał opublikował zdjecie na Instagramie z wymownym komentarzem. "Realizuj swoje marzenia i dostrzegaj możliwości w życiowych niepowodzeniach" - napisał w języku angielskim. A do tego dopisał już w języku polskim: "Nic k**a więcej". Wszystko zakończyłem hasztagiem #jeszczebedzienormalnie.