W pierwszej połowie Cracovia miała jedną groźną sytuację, ale ją wykorzystała. W 20. minucie, po rzucie rożnym, piłka spadła pod nogi Pelle Van Amersfoorta, a ten z bliska nie dał Arturowi Borucowi żadnych szans. Legioniści domagali się karnego w 39. minucie, ale sędzia nie zauważył, jak Pelle van Amersfoort uderzył łokciem we własnym polu karnym Mateusza Hołownie. Zamiast rzutu karnego był po tej sytuacji rzut wolny dla gospodarzy.
Po przerwie Legia nie potrafiła przejąć inicjatywy. Trener Marek Gołębiewski próbował ratować wynik, wprowadzając na boisko zawodników z trzecioligowych rezerw - Rui Gomesa, Tomasza Nawotkę, Bartłomieja Ciepielę czy bohatera meczu w Lublinie Szymona Włodarczyka. Ale jego plan się nie powiódł. Wynik meczu już się nie zmienił.
Cracovia pokonała Legię Warszawa 1:0 i awansowała na 10. miejsce w tabeli ekstraklasy. Legia, po 11. porażce w tym sezonie, pozostaje szesnasta. Stołeczny klub ma zaledwie 12 punktów po 15 meczach. Ostatnia w tabeli Warta Poznań ma zaledwie punkt mniej.
Tuż po meczu na oficjalnym koncie Cracovii na Twitterze pojawiła się zaczepka w kierunku Legii. Udostępniony został filmik, na którym są dwa pingwiny. Jeden z nich uderza drugiego, a ten wpada do wody.
"Jako kibic Legii mówię że dobre, szpileczka z klasą i jajem" - skomentował jeden z fanów Legii. "Jako kibic Legii mówię że jakby w tej dziurze do której wpadł ten pingwin Legii było logo 1 ligi to by było mistrzostwo świata" - dodaje drugi kibic. "Admin jest mistrzem Polski", "Admin w formie" - piszą inni kibice.