Legenda Legii wskazała winnego chaosu w klubie. "To jest skandal"

- To bardzo trudna sytuacja, ale już kilka lat temu mówiłem, że w końcu to się wydarzy. Ludzie w Belgradzie pytają mnie o Legię, bo są zaskoczeni tym, co się dzieje w klubie. Ale mnie to wcale nie dziwi - w programie "Sekcja Piłkarska" na Sport.pl powiedział były zawodnik Legii Warszawa, Stanko Svitlica.

W niedzielę Legia Warszawa przegrała z Górnikiem Zabrze 2:3 w 15. kolejce ekstraklasy. Dla aktualnych mistrzów Polski była to już siódma z rzędu porażka w lidze. To najgorsza seria klubu od 85 lat! Ostatni raz tak źle w Legii było w 1936 roku, kiedy jedyny raz spadła z najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju.

Zobacz wideo Burza wokół Roberta Lewandowskiego. [SEKCJA PIŁKARSKA #100]

Drużyna Marka Gołębiewskiego zajmuje przedostatnie miejsce w lidze. Legioniści zdobyli zaledwie dziewięć punktów w 13 meczach. Dwa zaległe spotkania, które jeszcze dwa miesiące temu dawały Legii nadzieję na nawiązanie walki o mistrzostwo lub europejskie puchary, dziś ewentualnie wystarczą jedynie do opuszczenia strefy spadkowej. 

 - To bardzo trudna sytuacja, ale już kilka lat temu mówiłem, że w końcu to się wydarzy. Ludzie w Belgradzie pytają mnie o Legię, bo są zaskoczeni tym, co się dzieje w klubie. Ale mnie to wcale nie dziwi - w programie "Sekcja Piłkarska" na Sport.pl powiedział były zawodnik Legii, Stanko Svitlica.

"Kilka lat temu mówiłem, że w końcu to się wydarzy"

I dodał: "Teraz zwykło się mówić, że każdy może wygrać z każdym, ale kiedy widzę, ile porażek w tym sezonie poniosła już Legia, to jest mi smutno. Jest mi trudno o tym mówić, bo kiedy patrzę na tabelę, to miejsce Legii nie jest katastrofą, to jest skandal". 

- Do dzisiaj oglądam każdy mecz Legii i śledzę, co się w niej dzieje. Czytam wszystko i wiem, co się w klubie dzieje. Dlatego też kilka lat temu powiedziałem, że w końcu w Legii stanie się to, co dzieje się dziś.

Kto zdaniem Svitlicy odpowiada za obecną sytuację w klubie? - To proste: dyrektor sportowy. To on odpowiada za to, kto prowadzi drużynę i jacy zawodnicy do niej przychodzą. Od dawna powtarzam, że nie może być tak, że co roku klub zmienia trenera, a co sześć miesięcy do drużyny przychodzi 10-15 nowych piłkarzy. Tak się nie da budować zespołu. Zwłaszcza takiego jak Legia - zakończył były napastnik Legii.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.