O nieodpowiednim zachowaniu Kozaka pisały miesiąc temu media. "Miłosz Kozak miał rasistowsko odnosić się do zagranicznych piłkarzy, a także podważyć pozycję trenera. Klub już rozważa możliwe konsekwencje, z rozwiązaniem kontraktu włącznie" - napisano na portalu TVP Sport.
Kozak miał także nie podawać ręki jednemu z pracowników klubu, pochodzącemu z Mołdawii. Piłkarz miał być zdania, że to właśnie Mołdawianin miał odpowiadać za ustalanie składów na kolejne spotkanie, a nie trener Dariusz Banasik. Kozak miał również rozmawiać z innym zespołem, mimo nadal obowiązującego kontraktu z Radomiakiem. Z tego powodu klub nie chciał już mieć go w swoim zespole i już wtedy chciał rozwiązać kontrakt z zawodnikiem.
W czwartek beniaminek ekstraklasy poinformował o rozwiązaniu umowy z 24-latkiem za porozumieniem stron.
"Zarząd Klubu Radomiak Radom informuje o rozwiązaniu kontraktu z Miłoszem Kozakiem, za porozumieniem stron, z powodów osobistych zawodnika. Decyzja została poprzedzona merytoryczną analizą sytuacji przeprowadzoną w duchu wzajemnego szacunku i życzliwości. (...) Dziękując za występy w zielono-białych barwach i sportowy wkład w awans do Ekstraklasy, życzymy Miłoszowi powodzenia w dalszej karierze" - napisano w oficjalnym komunikacie.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Miłosz Kozak w Radomiaku występował przez niespełna półtora roku. W barwach zespołu z Radomia w tym sezonie zadebiutował w rozgrywkach ekstraklasy, w których rozegrał do dzisiaj 10 spotkań. Wcześniej reprezentował także barwy drużyn młodzieżowych Lecha Poznań i Legii Warszawa, a także pierwszych drużyn Zagłębia Sosnowiec, Wigier Suwałki, Podbeskidzia Bielsko-Biała i Chrobrego Głogów.