Legia dalej reaguje na kryzys. Kolejna zmiana w sztabie. Znane nazwisko

Tomasz Jarzębowski, były piłkarz oraz pracownik Legii Warszawa dołącza do sztabu Marka Gołębiewskiego - informuje Legia.Net.

Tomasz Jarzębowski to wychowanek i były piłkarz Legii Warszawa. Przy Łazienkowskiej grał w latach juniorskich, a później od 1998 do 2006 i od 2008 do 2010 roku. Dla Legii rozegrał łącznie 112 oficjalnych spotkań, a w 2002 roku sięgnął z nią po mistrzostwo Polski. Po zakończeniu kariery piłkarskiej w pierwszoligowych Wigrach Suwałki wrócił na Łazienkowską, gdzie przez jakiś czas przyglądał się pracy trenerów w akademii, a później zaczął pracę w dziale skautingu.

Zobacz wideo Ojrzyński: Widać, że niektórzy piłkarze nie dorośli do tej sytuacji

Teraz Jarzębowski ma współpracować z pierwszym zespołem. "Szczegółowy zakres obowiązków wciąż jest dyskutowany" - czytamy na Legia.Net, która informuje, że Jarzębowski swoim doświadczeniem ma jednak wspomagać sztab trenera Marka Gołębiewskiego, piłkarzy, ale też być łącznikiem pomiędzy dyrektorem sportowym Radosławem Kucharskim.

"Ja nie traktuję Legii jak zabawki"

- Ja nie traktuję Legii jak zabawki. Pomogę trenerowi Gołębiewskiemu - zresztą jak każdemu innemu - by pracował tutaj jak najdłużej - mówił Kucharski na spotkaniu z dziennikarzami zaraz po zwolnieniu Czesława Michniewicza.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl"

Michniewicz stracił pracę pod koniec października, dzień po wyjazdowej porażce z Piastem Gliwice (1:4). - Legia to klub, który znacznie szybciej decydował się na zmiany. Staraliśmy się teraz otoczyć trenera Michniewicza i piłkarzy wsparciem. Wspólnie z prezesem, ale także z psychologiem, który na co dzień pracuje z zespołem. Prowadzaliśmy rozmowy, szukaliśmy rozwiązań, chcieliśmy jakoś razem wyjść z tego kryzysu. Nie udało się, choć naprawdę bardzo liczyłem, że spotkanie z Piastem będzie przełomowe. Nawet przy wyniku 1:2 wierzyłem, że odwrócimy losy. Mieliśmy świetne sytuacje - choćby Mahir Emreli - ale potem brakowało reakcji, a zespół wpadł w dołek. Dlatego podjęliśmy decyzję, by zespół dostał nowy bodziec i energię. Stąd ta zmiana - tłumaczył Kucharski.

"Nie zrobiliśmy nawet pół kroku do przodu"

Nowy bodziec i zmiana trenera nie podziałały, bo Legia z Gołębiewskim - dotychczas prowadzącym trzecioligowe rezerwy - przegrała dwa kolejne mecze w ekstraklasie. Najpierw 0:2 z Pogonią, a ostatnio 1:3 ze Stalą Mielec. - Nie zrobiliśmy nawet pół kroku do przodu. Trzeba dokonać szeregu zmian, aby wyciągnąć ten klub z kryzysu - mówił Gołębiewski po niedzielnym spotkaniu ze Stalą, kiedy miał oddać się do dyspozycji zarządu.

Ostatecznie po rozmowach w klubie zdecydowano, że Gołębiewski zostanie z pierwszą drużyną przynajmniej do końca roku. Jego kontrakt obowiązuje do zakończenia tego sezonu.

Zaraz po przerwie na mecze reprezentacji Legia zagra na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Później czekają ją spotkania z Leicester City w Lidze Europy, Jagiellonią Białystok w ekstraklasie i Motorem Lublin w Pucharze Polski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.