"Żenujące". Pekhart wskazał, kto jest winny kompromitacji Legii Warszawa

- To nie jest kwestia trenera - mamy nowego szkoleniowca, a wciąż tkwimy w tym samym miejscu. To nasza wina - powiedział po meczu Legii ze Stalą (1:3) Tomas Pekhart w rozmowie z legia.com. Napastnik mistrza Polski nie gryzł się w język.

Koszmar Legii Warszawa trwa dalej. Do pewnego momentu warszawski zespół świetnie radził sobie w Europie, trochę przykrywając tym swoją niemoc w ekstraklasie. W ostatnich tygodniach Legia przegrała jednak dwukrotnie z Napoli, a w lidze jest coraz gorzej. W niedzielę mistrzowie Polski przegrali u siebie ze Stalą Mielec 1:3, mimo że prowadzili 1:0.

Zobacz wideo "To jest wymarzony trener Legii Warszawa. Gołębiewski tylko do końca sezonu"

Legia przegrała tym samym szósty mecz z rzędu. Wygląda na to, że w Warszawie nikt nie ma pojęcia, co takiego dzieje się z zespołem. Recepty nie zna również król strzelców poprzedniego sezonu Tomas Pekhart, który wrócił w meczu ze Stalą do gry po tym, jak złamał nos na treningu.

Pekhart załamany po kolejnej porażce. "To żenujące, nie wiem co powiedzieć"

- Ciężko jest znaleźć słowa. Myślę, że do momentu strzelenia przez nas bramki graliśmy nieźle – trafiliśmy i powinniśmy utrzymać ten rezultat przynajmniej do przerwy. Tymczasem w dwie minuty straciliśmy dwa gole i sytuacja stała się bardzo trudna. Posypało się jak domek z kart – mówił po meczu piłkarz Legii, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

- Stal przegrywając 0:1 praktycznie nie przekraczała linii środkowej. Tymczasem strzela dwa gole, w drugiej połowie się broni, my atakujemy i atakujemy, ale nic z tego nie ma. Tak jest cały czas – próbujemy i albo nadziewamy się na kontrę, albo tracimy bramkę ze stałego fragmentu. Nie wiem co mam powiedzieć. To jest żenujące – dodał napastnik

Pekhart jako główną bolączkę Legii wymienił grę w ataku. Mistrzowie Polski mieli ogromne trudności, żeby stworzyć sobie groźną sytuację, a gola zdobyli po stałym fragmencie gry. - To co się dzieje, to połączenie wielu czynników. Tak naprawdę nie potrafimy czegoś sobie wykreować, tracimy łatwe bramki, czego sezon temu nie robiliśmy. Właśnie, sezon temu. Strzelaliśmy sobie jak dla zabawy, a teraz problemem jest stworzenie jakiejkolwiek sytuacji.

Pekhart skomentował też zmianę trenera. Pracę po meczu z Piastem Gliwice (1:4) stracił Czesław Michniewicz, a zastąpił go dotychczasowy trener rezerw Marek Gołębiewski. Na razie z Legią wygrał jedynie ze Świtem Skolwin w Pucharze Polski. - Gdybyśmy wiedzieli gdzie leży problem, nie znajdowalibyśmy się tutaj gdzie się znajdujemy. Naprawdę ciężko powiedzieć. To nie jest kwestia trenera – mamy nowego szkoleniowca, a wciąż tkwimy w tym samym miejscu. To nasza wina. Chcieliśmy zacząć przerwę na kadrę z trzema punktami. A tak będzie bardzo ciężko – zakończył napastnik.  

Katastrofa Legii w ekstraklasie. Mistrzostwo już odjechało?

Legioniści mają teraz dwa tygodnie na treningi, a potem rozpoczną walkę o wydostanie się ze strefy spadkowej. Mistrzostwo Polski wydaje się już nierealnym marzeniem. Do liderującego Lecha i Lechii legioniści tracą aż 20 punktów! Nawet biorąc pod uwagę dwa zaległe mecze Legii taka strata wydaje się być nie do odrobienia.

Po przerwie na mecze reprezentacji Legia Warszawa zagra na wyjeździe z Górnikiem Zabrze.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.