Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Radomiak Radom nie może zaliczyć początku sezonu do idealnych. W jedenastu meczach odniósł tylko dwa zwycięstwa. Dzięki siedmiu remisom jednak nie znajduje się w strefie spadkowej - zespół Dariusza Banasika znajduje się na 13. miejscu w tabeli ekstraklasy, wyprzedzając m.in. Górnik Zabrze i Legię Warszawa.
Klub boryka się jednak z jeszcze większymi problemami. Jeszcze we wrześniu Miłosz Kozak został odsunięty od treningów, gdy podczas jednego z nich podpadł trenerowi Banasikowi. Jak informuje TVP Sport, tym razem miał się zachować rasistowsko wobec innych piłkarzy Radomiaka. Kozak, który większość spotkań rozpoczynał w pierwszym składzie Radomiaka, miał obrażać zagranicznych piłkarzy na tle rasistowskim.
Na tym jednak nie koniec. Kozak miał nie podawać ręki jednemu z pracowników klubu, pochodzącemu z Mołdawii. Piłkarz miał być zdania, że to właśnie Mołdawianin miał odpowiadać za ustalanie składów na kolejne spotkanie, a nie trener Banasik.
Według doniesień TVP Sport, Kozak miał także rozmawiać z innym zespołem, mimo nadal obowiązującego kontraktu z Radomiakiem. Z tego powodu klub nie chce już mieć go w swoim zespole. Prawdopodobne są dwa scenariusze - rozwiązanie kontraktu z Kozakiem lub odesłanie go do drużyny rezerw. Zdecydowanie bardziej prawdopodobne wydaje się być jednak rozwiązanie kontraktu z piłkarzem.