Choć Legia Warszawa doskonale sobie radzi w europejskich pucharach, to w lidze zawodzi. Klub zdobył dziewięć punktów w dziewięciu meczach i zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli. Passa fatalnych wyników w lidze sprawiła, że coraz więcej mówi się o zwolnieniu Czesławach Michniewicza, a w mediach ruszyła giełda nazwisk dotyczących tego, kto mógłby go zastąpić.
Głównym medialnym kandydatem do zastąpienia aktualnego szkoleniowca Legii wydaje się być Marek Papszun z Rakowa Częstochowa. W jego przypadku jest to jednak niemożliwe do końca tego roku, gdyż jeden trener nie może prowadzić dwóch klubów w rundzie.
"Przegląd Sportowy" przekazał, że wśród ewentualnych następów Michniewicza pojawia się nazwisko Jerzego Brzęczka. Były selekcjoner reprezentacji Polski mógłby rozpocząć pracę właściwie od zaraz. Po raz ostatni Brzęczek pracował w ekstraklasie w 2018 roku, kiedy to prowadził Wisłę Płock. W przeszłości były także szkoleniowcem Lechii Gdańsk.
Z doniesień Sport.pl dotyczących przyszłości Czesława Michniewicza w klubie wynika, że na razie szkoleniowiec może być spokojny o pozycję. "Pracujemy dalej" - napisał nam prezes Legii Warszawa Dariusz Mioduski. - Widzimy, co się dzieje. Że gramy słabo, i to nie tylko z Lechem, bo od dłuższego czasu. Sytuacja jest dynamiczna, ale nie na tyle, by robić jakieś nerwowe ruchy, czyli zmieniać trenera na trzy dni przed meczem z Napoli - powiedziała w poniedziałek po południu osoba związana z Legią. Więcej na temat sytuacji w zespole mistrzów Polski i o ewentualnej zmianie trenera można przeczyć TUTAJ >>>.