Jednoznacznie o przyszłości Czesława Michniewicza w Legii Warszawa. "To nie kryzys"

"Trzeba dać Michniewiczowi szansę, by wyprowadził zespół z dołka. Tak, z dołka, bo moim zdaniem to nie jest kryzys" - na łamach "Przeglądu Sportowego" napisał Kamil Kosowski.

Fatalne wiedzie się Legii Warszawa w tym sezonie ekstraklasy. Zespół Czesława Michniewicza przegrał aż sześć z dziewięciu ligowych meczów i zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli. Mimo że wciąż aktualni mistrzowie Polski mają jeszcze dwa zaległe spotkania do rozegrania, to ich sytuacja w lidze jest naprawdę zła, bo do prowadzącego Lecha Poznań tracą już 15 punktów.

Zobacz wideo Michniewcz przegrał walkę o posadę? Decyzja mogła już zapaść [SEKCJA PIŁKARSKA #96]

To właśnie z Lechem Legia przegrała ostatni, ligowy mecz. Zespół Michniewicza przegrał 0:1 po golu Mikaela Ishaka i jego szanse na obronę mistrzowskiego tytułu są już bardzo, bardzo małe. Mimo że legioniści doskonale radzą sobie w Lidze Europy, gdzie pokonali Spartaka Moskwa i Leicester City, fatalna gra w ekstraklasie rozpoczęła falę plotek na temat przyszłości Michniewicza.

Chociaż przed meczem z Lechem portal Meczyki.pl informował, że posada szkoleniowca Legii jest bardzo zagrożona i klub jest po konkretnych rozmowach z jednym z polskich trenerów, to Michniewicz przetrwał jednak kolejną porażkę. Wszystko wskazuje na to, że poprowadzi on zespół w czwartkowym meczu z Napoli.

Kosowski broni Michniewicza

Takiej decyzji z pewnością przyklasnąłby Kamil Kosowski, który na łamach "Przeglądu Sportowego" broni trenera Legii. "Moim zdaniem Czesław Michniewicz powinien zostać. Przychodząc do Legii, miał jej zapewnić grę w pucharach i zastrzyk finansowy. Kasa jest potrzebna do rozwoju. Bez niej nie da się w dzisiejszych czasach budować wielkich drużyn, a Michniewicz to Legii zapewnił. Co by teraz dało jego zwolnienie?" - napisał w felietonie.

I dodał: "Trzeba dać Michniewiczowi szansę, by wyprowadził zespół z dołka. Tak, z dołka, bo moim zdaniem to nie jest kryzys. Michniewicz posiada umiejętności, które pozwolą mu wyjść z tej trudnej sytuacji, brakuje mu tylko czasu. Legia gra co trzy dni, za chwilę mecz z SSC Napoli, w którym legioniści mogą dostać tęgie lanie. Wciąż jest duża szansa na wyjście z grupy Ligi Mistrzów i przez ten pryzmat należy oceniać Michniewicza przy Łazienkowskiej".

Po meczu w Neapolu legioniści zagrają z Piastem Gliwice w lidze, Świtem Skolwin w Pucharze Polski oraz Pogonią Szczecin w ekstraklasie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA