Zapytaliśmy w Legii o przyszłość trenera Michniewicza. Odpowiedź nieoficjalna, ale wiele mówiąca

Bartłomiej Kubiak
- Dziś trzeba odciąć się od emocji, presji. Trzeba ochłonąć. Kluczowe decyzje zapadną pewnie dopiero jutro - usłyszeliśmy w niedzielę wieczorem przy Łazienkowskiej, gdzie zapytaliśmy o to, czy trener Czesław Michniewicz straci pracę po porażce z Lechem (0:1).

Kiedy w ostatnich dniach pytaliśmy przy Łazienkowskiej o to, czy ewentualna niedzielna porażka z Lechem może zadecydować o posadzie Czesława Michniewicza, słyszeliśmy jasno i stanowczo: "nie będzie żadnej porażki". A co jeśli będzie? - dopytywaliśmy. "To wszystko też zależy od tego, jaka to będzie porażka. Bo można przegrać po słabym meczu, a można też nie po słabym".

Zobacz wideo "Legia dzięki Michniewiczowi stała się europejskim klubem"

Legia nie przegrała w niedzielę po słabym spotkaniu. Ale dobrym też nie. Z perspektywy całego meczu Lech był od niej lepszy. Zasłużył na zwycięstwo. - Takich rzeczy jak łączenie gry w lidze i w europejskich pucharach po prostu trzeba się nauczyć. Legia jest w bardzo trudnym momencie, ale musi przez to przejść. Nie wiem, czy ze mną, czy beze mnie, ale musi to przetrwać - mówił Michniewicz na gorąco po meczu z Lechem.

Katastrofa Legii Warszawa. Mistrz Polski tuż nad strefą spadkowąLech liderem, Legia tuż nad strefą spadkową. Tak wygląda tabela, a Boniek zwraca uwagę na inny zespół

Ważą się losy Michniewicza. "Trzeba ochłonąć"

Po meczu z Lechem też zapytaliśmy przy Łazienkowskiej o przyszłość trenera. - Dziś trzeba odciąć się od emocji, presji. Trzeba ochłonąć. Kluczowe decyzje zapadną pewnie dopiero jutro - usłyszeliśmy w klubie późnym wieczorem od jednego z działaczy.

Już przed meczem jednak spekulowano, że w przypadku porażki los Michniewicza może być przesądzony. Portal meczyki.pl informował nawet, że Legia jest już po konkretnych rozmowach z jednym z polskich trenerów. Nie podał co prawda jego nazwiska, ale na pewno bardzo poważnym kandydatem do zastąpienia Michniewicza mógłby być Marek Papszun. Jego kontrakt jest co prawda ważny do czerwca 2022 roku, a Michał Świerczewski - właściciel Rakowa - śmieje się, że Papszun w Częstochowie będzie pracował do końca życia, ale przy Łazienkowskiej od dawna trener Rakowa ma bardzo dobre notowania i sporo zwolenników.

Podobnie Stanisław Czerczesow, który może nie ma aż tylu zwolenników klubie, ale ma wielu wśród kibiców. Rosjanin ostatnio odwiedził Legię przy okazji meczu ze Spartakiem w Moskwie (1:0), a później przyleciał do Warszawy na mecz z Leicester (1:0). W przeszłości już raz wyciągał Legię z ligowego kryzysu. Pięć lat temu, kiedy odrobił dziesięć punktów straty i na stulecie klubu zdobył Puchar Polski i mistrzostwo. Teraz Legia do prowadzącego Lecha traci aż 15 punktów, ale ma do rozegrania dwa zaległe mecze z Bruk-Betem i Zagłębiem. No i już w czwartek kolejne spotkanie w Lidze Europy - na wyjeździe z Napoli - gdzie po dwóch kolejkach z kompletem punktów wciąż jest liderem grupy C.

Lech Poznań wygrał z Legią Warszawa 1:0Lech Poznań zdobył z Legią znacznie więcej niż trzy punkty. "O to grał w tym meczu"

Więcej o: