Legia po konkretnych rozmowach z polskim trenerem! Wiemy, o kogo może chodzić

Legia Warszawa prowadziła konkretne rozmowy z jednym polskim trenerem - czytamy na meczyki.pl, które informują, że Czesław Michniewicz jest świadomy, że jego czas przy Łazienkowskiej może wkrótce dobiec końca.

O jakiego polskiego trenera chodzi? Tego meczyki.pl nie napisały. Czytamy tylko, że strony na razie nie doszły do porozumienia w kwestiach finansowych. Ale temat prawdopodobnie wróci i jest na tyle żywy, że w stolicy już nawet nie słychać o rozmowach w sprawie przedłużenia kończącego się po sezonie kontraktu z Czesławem Michniewiczem. "On ma świadomość, że jego czas w Legii może wkrótce dobiec końca" - piszą meczyki.pl.

Zobacz wideo "Prawdziwą wartość Łukasza Fabiańskiego poznamy, jak zabraknie go w polskiej bramce"

Manchester UnitedManchester United tłumaczy się z kuriozalnego lotu. "Nie zdążyli zapiąć pasów"

Na pewno bardzo poważnym kandydatem do zastąpienia Michniewicza mógłby być Marek Papszun. Jego kontrakt jest co prawda ważny do czerwca 2022 roku, a Michał Świerczewski - właściciel Rakowa - śmieje się, że Papszun w Częstochowie będzie pracował do końca życia, ale przy Łazienkowskiej od dawna trener Rakowa ma bardzo dobre notowania i wielu zwolenników.

"Nie, my tak nie śpiewamy"

- Przypomniał mi się dzisiaj film. Bodaj "Poranek Kojota" [w rzeczywistości "Chłopaki nie płaczą"], gdzie Michał Milowicz śpiewał, że to "Ta ostatnia niedziela". Nie, my tak nie śpiewamy. Nawet nie myślimy w ten sposób - uśmiechął się Michniewicz, który na piątkowej konferencji został zapytany o swoją przyszłość.

Kiedy w ostatnich dniach sami pytaliśmy przy Łazienkowskiej o to, czy ewentualna niedzielna porażka z Lechem może zadecydować o posadzie Michniewicza, słyszeliśmy jasno i stanowczo: "nie będzie żadnej porażki". - Mobilizacja jest duża. Sam widzę ją w drużynie. Potrzebujemy punktów jak tlenu. Mamy świadomość, gdzie jesteśmy i gdzie są nasi rywale. Dlatego chcemy wygrać to spotkanie. Rzucamy wszystkie siły na Lecha, a dopiero później zaczniemy myśleć o czwartkowym meczu z Napoli - powiedział w piątek Michniewicz.

Lukas PodolskiGromy na Lukasa Podolskiego. "Zwykły boiskowy bandyta". Gwiazda na specjalnych prawach?

Dwie twarze Legii Warszawa

- Oczekiwania są takie, żeby niedzielny mecz stał na wysokim poziomie i mamy zawodników, żeby tak było. Nie będzie to mecz na takim poziomie jak z Leicester, bo Lech nie ma aż tak dobrych piłkarzy, ale musimy zbliżyć się poziomem do takich występów, jak ze Slavią, Dinamem, Spartakiem. Pod każdym względem - jeśli chodzi o mobilność, mądrość, wychodzenie spod pressingu, zaangażowanie, taktykę - zagrać na wysokim poziomie. Te wszystkie elementy muszą dobrze funkcjonować - zaznaczył w piątek Michniewicz.

Legia pod wodzą Michniewicza świetnie spisuje się w europejskich pucharach, ale w ekstraklasie ma więcej porażek (pięć) niż zwycięstw (trzy). Słowem: zawodzi. W przeciwieństwie do Lecha, który przed tą kolejką był liderem. I jeśli w niedzielę wygra przy Łazienkowskiej, nadal będzie prowadził w lidze. Początek meczu o 17.30.

Więcej o: