O sprawie pisze "Głos Wielkopolski". Kvekveskiri prowadził Mercedesa C200 po alkoholu i wjechał w dwa inne auta: Renault Megane i Peugeot 5008. W drugim pojeździe znajdował się taksówkarz, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic Tadeusza Kościuszki i św. Marcina.
Po przyjeździe policji okazało się, że Gruzin miał we krwi 0,8 promila. Szczęśliwie nikomu nic się nie stało. Kvekveskiri - jak czytamy - miał być bardzo spokojny podczas interwencji policji. Zabrano mu prawo jazdy. Obecnie prowadzone jest postępowanie karne za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu oraz doprowadzenie do kolizji drogowej.
Głos w sprawie zabrały już władze Lecha. "To wysoce naganna sytuacja, którą jako klub stanowczo potępiamy. Nika Kwekweskiri jest w tej chwili na zgrupowaniu kadry, ale chce bardzo przeprosić wszystkich za swoje zachowanie. I oczywiście deklaruje, że dobrowolnie podda się karze" - informuje rzecznik Lecha Maciej Henszel.
Nika Kvekveskiri w tym sezonie zagrał w 10 spotkaniach, zdobył jedną bramkę. Kontrakt Gruzina z Lechem jest ważny do końca czerwca 2023 roku.