Lech Poznań w efektownym stylu rozpoczął obecny sezon ekstraklasy. Zespół Macieja Skorży zdobył 18 punktów w ośmiu meczach, wygrywając pięć z nich. W piątek poznaniacy zdemolowali u siebie Wisłę Kraków, wygrywając aż 5:0.
Lech jest na razie liderem ekstraklasy z czterema punktami przewagi nad Śląskiem Wrocław i pięcioma nad Pogonią Szczecin oraz Lechi± Gdańsk. Poznaniacy na razie robią wszystko, by na przypadające w przyszłym roku stulecie klubu odzyskać tytuł mistrza Polski.
Pod wrażeniem gry Lecha jest były zawodnik m.in. Wisły Kraków i reprezentacji Polski, Kamil Kosowski. - Lech pokazał siłę. Moim skromnym zdaniem, drużyna Macieja Skorży jako jedyna w ekstraklasie daje emocje i gra widowiskowo. Należą się jej duże brawa. Ostatnie transfery wydają się udane - napisał Kosowski w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
I dodał: Trzeba sobie jasno powiedzieć, że Lech to w tej chwili główny kandydat do zdobycia tytułu. Przy napiętym terminarzu Legii, która gra w Lidze Europy (dzięki czemu oczywiście ma pieniądze na transfery), a teraz dochodzi jeszcze Puchar Polski, to ekipa z Poznania jest faworytem do mistrzostwa. Jej rywal z Warszawy ma zbyt szczupłą kadrę do walki na trzech frontach.
- O ile w ostatnich latach mówiliśmy, że jeśli Legia nie wygra, to będzie musiała mieć pretensje tylko do siebie, to teraz jeżeli Lech nie zdobędzie tytułu, to przegra sam ze sobą - zakończył Kosowski.
Kolejny mecz w lidze Lech rozegra już w piątek. To wtedy zespół Skorży zagra na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Początek spotkania o 20:30.