Zbombardowani w osiem minut! Fatalna seria Jagiellonii trwa

Wisła Płock pokonała Jagiellonię Białystok 3:0 w pierwszym sobotnim spotkaniu 8. kolejki ekstraklasy. Wszystkie bramki dla gospodarzy padły w odstępie zaledwie ośmiu minut między 71., a 79. minutą.

Jagiellonia Białystok przystępowała do wyjazdowego spotkania z Wisłą Płock, aby przerwać niechlubną passę - czterech ligowych meczów z rzędu bez zwycięstwa. Ostatni raz piłkarze Ireneusza Mamrota odnieśli zwycięstwo w ekstraklasie 7 sierpnia, kiedy pokonali 1:0 Bruk-Bet Termalicę Niecieczę.

Zobacz wideo "Polskie kluby grają w innej lidze. Legia Warszawa bardzo zepsuła okno transferowe" [SEKCJA PIŁKARSKA #91]

Jagiellonia Białystok rozbita w osiem minut w drugiej połowie. Trzy gole Wisły Płock

W pierwszej połowie nie padła ani jedna bramka. Na emocje bramkowe kibice musieli czekać aż do 71. minuty. Wówczas Pavla Steinborsa pokonał Damian Warchoł, dla którego było to już czwarte trafienie w siódmym ligowym meczu bieżącego sezonu. Zaledwie cztery minuty później ekipa Macieja Bartoszka podwyższyła prowadzenie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Damian Michalski, który wykorzystał dobre podanie Dominika Furmana. To nie był jednak koniec, ponieważ w 79. minucie Łukasz Sekulski ustalił wynik spotkania na 3:0. Asystę zanotował strzelec drugiej bramki - Warchoł.

- Bartosz Kwiecień na środku, Tomas Prikryl na lewym wahadle. Wszyscy wiedzieli poza jedną osobą, jak to się skończy. Przynajmniej nie ma wątpliwości - napisał na Twitterze dziennikarz Sport.pl Kuba Seweryn.

Jagiellonia w ostatnich 17 wyjazdowych spotkaniach zdobyła tylko dziewięć punktów, a poprzednie zwycięstwo w roli gościa odniosła siedem miesięcy temu.

Wisła Płock po wygranej awansowała na 6. miejsce w tabeli. W ośmiu meczach ma na koncie 10 punktów. Natomiast Jagiellonia nie potrafi odnieść zwycięstwa już od pięciu spotkań. Obecnie zajmuje 10. miejsce z 9 punktami i może spaść jeszcze niżej, jeżeli zespoły będące za nią wygrają swoje mecze.

W kolejnej serii gier (24.09 o 20:30) Jagiellonia zagra u siebie z rozpędzonym Lechem Poznań, który w piątek rozgromił Wisłę Kraków 5:0 i pewnie prowadzi w tabeli, a Wisła Płock pojedzie do Wrocławia na mecz ze Śląskiem (26.09 o godz. 15:00).

Więcej o:
Copyright © Agora SA