Michael Zorc zaatakował dyrektora sportowego Bayernu Monachium Hasana Salihamidzica po tym, jak ten skrytykował kapitana Borussii Dortmund Marco Reusa za wyjazd ze zgrupowania reprezentacji Niemiec.
Salihamidzic głośno zastanawiał się, dlaczego Reus wyjechał ze zgrupowania Niemiec przed środowym meczem eliminacyjnym do mistrzostw świata z Islandią (4:0). Argumentowano to kontuzją kolana, ale zaledwie trzy dni później Marco Reus zagrał w meczu Borussii Dortmund z Bayerem Leverkusen (4:3).
Salihamidzic dodaje, że Reus nie zostałby wycofany z kadry Niemiec, gdyby grał dla Bayernu Monachium, bo jak twierdzi, piłkarze Bayernu zostają w niej nawet jeśli doznają kontuzji. I jako przykład podaje Serge'a Gnabry'ego, który grał z Islandią i strzelił nawet bramkę, choć nie był w pełni sił. A dodatkowo w meczu z RB Lipsk musiał przedwcześnie opuścić boisko z powodu urazu i może przez to przegapić środowy mecz Ligi Mistrzów z Barceloną. — To nie moja sprawa, ale wydaje mi się to dość dziwne, że wyjeżdżasz z reprezentacji, a kilka dni później grasz w lidze — twierdził dyrektor sportowy Bayernu.
Dłużny nie pozostał mu Michael Zorc, dyrektor sportowy Borussii Dortmund, który w rozmowie z "Kickerem" powiedział. — Salihamidzic powinien trzymać język za zębami i komentować sprawy Bayernu Monachium. Za kogo on właściwie się uważa? — pyta retorycznie dyrektor BVB.