"Co za model!" Pogoń wygrzebała archiwalny materiał z Grosickim. Hit! [WIDEO]

Nie bardzo dobre, lecz dobre. Tak Kamil Grosicki przed laty odpowiedział na pytanie o stopnie w szkole, które zadał mu reporter TVP. Teraz ten archiwalny materiał na swoim Twitterze przypomniała Pogoń Szczecin.

"Jak to się zaczęło" - napisała Pogoń Szczecin na Twitterze, gdzie pokazała materiał sprzed lat. Sprzed wielu, wielu lat. Z początków kariery Kamila Grosickiego. "A kto najlepszym strzelcem był w ciągu tych rozgrywek eliminacyjnych?" - zapytał reporter TVP 3 Szczecin Piotr Baranowski. "Kamil" - rzucili bez wahania jego koledzy, a Grosicki od razu wstał do wywiadu. "Jak strzela się te gole?" - pytał reporter. - No, ciężko. Ale bardzo się cieszę, że zdobyłem moje najlepsze bramki w meczu z Gdańskiem, który wygraliśmy 2:0. Dzisiaj zagrałem słaby mecz, ale myślę, że w Warszawie będę grał lepiej" - odparł Grosicki.

Zobacz wideo "Grosicki wybrał dobry moment na powrót. Miał już dość tułaczki po świecie"

"Od najmłodszych lat zawsze przed kamerą"

"Kiedy spotkaliśmy się w Barzkowicach podczas obozu zimowego, pytałem, jakie będą stopnie na koniec roku, bo piłka piłką, ale uczyć się też trzeba" - powiedział reporter i od razu podstawił Grosickiemu mikrofon: - No, dobre - odparł młody Kamil, a kiedy jego koledzy wybuchnęli śmiechem, reporter dopytał: "Dobre czy bardzo dobre?". - Dobre - powtórzył Grosik.

"Co za model. 20 lat więcej na karku, a wypowiedzi identyczne" - piszą internauci. - Od najmłodszych lat zawsze przed kamerą. Widać było, że już wtedy był liderem - uśmiechał się Jakub Wawrzyniak, były kolega Grosickiego z reprezentacji Polski, który w poniedziałek był gościem magazynu "Gol" w TVP, gdzie również wyemitowano ten materiał.

Grosicki: Chcę pokazać, że moje turbo jest nadal mocne

Grosicki wraca do Szczecina po 14 latach. - Zaczynałem karierę w tym samym miejscu jako trampkarz, a wyjechałem ze Szczecina jeszcze jako nastolatek, ale już jako senior. Przed odejściem przeszedłem wszystkie etapy szkolenia. Opuszczałem Pogoń w trudnym momencie, cała drużyna była skoszarowana w Gutowie pod Łodzią i przyjeżdżaliśmy do Szczecina tylko na mecze. Ale mam też dobre wspomnienia z ostatniego sezonu. Strzeliłem trzy gole, ale sytuacji miałem mnóstwo. Świetnie współpracowało mi się wtedy z Edim Andradiną, który mnie obsługiwał - dogrywał mi piłki, ale ja ich nie wykorzystywałem - śmiał się na poniedziałkowej konferencji prasowej Grosicki, który związał się z Pogonią dwuletnim kontraktem z opcją przedłużenia o kolejny rok.

- Dziś jestem w miejscu, w którym zawsze chciałem być. Bardzo się cieszę, że zostałem zawodnikiem Pogoni. Że wróciłem do mojego miasta. Że z moją rodziną z powrotem jestem w Szczecinie. Każdego dnia będę dawał z siebie nie sto, a dwieście procent, by jak najszybciej dojść do formy. Chcę pokazać się z jak najlepszej strony w ekstraklasie, ale zamierzam też walczyć o powrót do reprezentacji. Pokazać, że moje turbo jest nadal mocne - dodawał Grosicki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.