To pierwszy gotówkowy transfer Lecha Poznań w tym oknie transferowym, ale za to jaki. Lech pobił własny rekord – w 2011 r. pozyskał z Rubina Kazań Rafała Murawskiego za milion euro. Adriel Ba Loua został wykupiony z Viktorii Pilzno za 1,2 mln euro. To prawoskrzydłowy, który może też grać na lewej pomocy lub w ataku. Ma za sobą trzy występy w reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej.
Kibice Viktorii Pilzno są rozczarowani odejściem skrzydłowego do Lecha Poznań. I głośno o tym mówią.
"Naprawdę sprzedaliśmy go tylko za tyle? Najlepszy skrzydłowy w drużynie, to nie jest dobre rozwiązanie", "Demonstracja braku ambicji klubu", "Z punktu widzenia Pilzna to transfer absolutnie katastrofalny", "Bez niego nasza ofensywa jest zrujnowana. Jedyny, który potrafił wygrać pojedynek", "To duży błąd, było wielu innych piłkarzy do sprzedania", "Mam nadzieję, że chociaż pojawi się odpowiedni zmiennik, jeśli oddaliśmy najlepszego zawodnika w klubie" - to tylko niektóre z komentarzy fanów czeskiego klubu.
Ba Loua będzie grał w Lechu z numerem 50. Na jego debiut w ekstraklasie trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać. Zawodnik dołączy do Lecha dopiero 27 sierpnia. Wcześniej ma pomóc Viktorii Pilzno w awansie do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Czeski zespół zmierzy się w dwumeczu z CSKA Sofia.
Do Lecha mają jeszcze trafić dwaj zawodnicy - lewy obrońca oraz napastnik. Ekipa Macieja Skorży jest jak na razie liderem ekstraklasy z 10 punktami w czterech meczach. Wiceliderem jest Lechia (osiem punktów), a kolejne miejsca zajmują Jagiellonia Białystok i Pogoń Szczecin (siedem punktów).