Szalony rollercoaster Piasta! Siedem goli. W tym meczu było wszystko!

Damian Warchoł zdobył dwa gole w cztery minuty po pojawienu się na boisku. Punktów Wiśle Płock to jednak nie dało, bo po pasjonującym meczu przegrała na wyjeździe z Piastem Gliwice 3:4.

Pierwsza połowa meczu należała zdecydowanie do piłkarzy Piasta Gliwice. Podopieczni Waldemara Fornalika objęli prowadzenie już w trzynastej minucie. Po zespołowej akcji i dośrodkowaniu z prawej strony 18-letniego Arkadiusza Pyrki, gola strzałem głową z pięciu metrów zdobył Węgier Kristopher Vida.

Zobacz wideo Raków gra dalej w Europie. "W starciu z Gent nie stawiam ich na straconej pozycji"

Szalony mecz w Gliwicach

Pięć minut później pecha miał Jakub Rzeźniczak. Po rzucie rożnym gospodarzy niefortunnie trafił do własnej bramki.

Dwadzieścia minut później po podaniu z lewej strony Piotra Tomasika, kontaktowego gola zdobył zawodnik z Azerbejdżanu - Anton Kryvotsiuk. Radość gości trwała tylko 180 sekund. Tym razem dośrodkowanie Vidy, też strzałem głową wykorzystał Alberto Toril Domingo. Dla Hiszpana to pierwszy gol w polskiej ekstraklasie.

Piast go przerwy oddał dwa celne strzały, a mimo to prowadził... 3:1. - Gramy fatalnie. Musimy wreszcie zacząć grać piłką - podsumował krótko grę Wisły Jakub Rzeźniczak przed kamerami NC+.

Sytuacja gości skomplikowała się jeszcze bardziej w 66. minucie. Wtedy brutalnie zaatakował Pyrkę - Dominik Furman. Pomocnik Wisły Płock jak najbardziej zasłużenie dostał czerwoną kartkę.

Płocczanie grali jednak do końca. Kwadrans przed końcem na boisku pojawił się Damian Warchoł. I było to niesamowite wejście! Po zaledwie czterech minutach przebywania na murawie miał już dwa gole! Najpierw popisał się strzałem z woleja z 15 metrów, a potem z bliska wyrównał. Bilans Warchoła w ekstraklasie jest niesamowity - 3 gole w 3 meczach i to w zaledwie 68 minut gry! Pierwszą bramkę strzelił 19 lipca ubiegłego roku, ale dla Legii Warszawa.

W 89. minucie gospodarze zdobyli zwycięską bramkę. Po dośrodkowaniu z lewej strony świetnie w polu karnym odnalazł się Jakub Czerwiński, strzelił głową, trafił w obrońcę i piłka wpadła do siatki.

Piast po tej wygranej zajmuje czwarte miejsce w tabeli, a Wisła Płock jest czternasta. W sobotę o godz. 17.30 Lechia Gdańsk zagra z Cracovią, a o godz. 20 Warta Poznań podejmie mistrza Polski - Legię Warszawa.

Piast Gliwice - Wisła Płock 4:3 (3:1)

Bramki: Vida (13.), samobójcza (18.), Toril (41.), Czerwiński (88.) - Kryvotsiuk (38.), Warchoł dwie (75., 78.)

Piast: Plach - Konczkowski, Huk, Czerwiński Ż, Holubek - Chrapek, Sokołowski - Pyrka (92. Mosór), Alves (63. Lipski), Vida (73. Żyro) - Toril Domingo (73. Kądzior).

Wisła: Gradecki - Michalski (46. Vallo), Rzeźniczak Ż, Kryvotsiuk (74. Leśniak) - Kocyła (62. Cielemecki), Rasak, Furman CZ, Tomasik - Szwoch, Kolar (46. Sekulski), Wolski (74. Warchoł).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.