Samobój i kolejna porażka. Fatalny start nowego sezonu ekstraklasy dla Wisły Płock

Lechia Gdańsk pokonała 1:0 Wisłę Płock w drugiej kolejce ekstraklasy. Dla drużyny Macieja Bartoszka to druga porażka w sezonie.

Była 63. minuta, gdy piłkarze Lechii Gdańsk szybko rozegrali rzut wolny. Chociaż zawodnicy Wisły Płock spodziewali się dośrodkowanie w pole karne, to gospodarze zdecydowali się na płaskie podanie do Josepha Ceesay'a. Szwed oddał strzał, piłka odbiła się jeszcze od Dawida Kocyły i wpadła do bramki Bartłomieja Gradeckiego.

Zobacz wideo "Dla Świątek i Hurkacza to były igrzyska na przetarcie. Czego więcej od nich wymagać?"

Był to gol, który zdecydował o zwycięstwie Lechii 1:0. Zwycięstwie zasłużonym, bo chociaż Wisła Płock oddała więcej strzałów i więcej strzałów celnych, to gospodarze pokazali w tym meczu więcej jakości i mieli lepsze okazje do zdobycia kolejnych bramek.

Wisła Płock z drugą porażką w sezonie

Najlepszą z nich w końcówce meczu zmarnował Łukasz Zwoliński. Napastnik Lechii otrzymał podanie od Macieja Gajosa, znajdując się w sytuacji sam na sam z Gradeckim. Mimo że Zwoliński miał mnóstwo czasu i miejsca na spokojne wykończenie akcji, to uderzył wprost w 21-letniego bramkarza Wisły.

Dla drużyny z Płocka była to druga porażka w drugim meczu tego sezonu. Przed tygodniem drużyna Macieja Bartoszka przegrała 0:1 z Legią Warszawa i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Lechia przed tygodniem zremisowała 1:1 z Jagiellonią Białystok i z czterema punktami na koncie jest na 7. miejscu w tabeli.

Szansę na pierwsze punkty w sezonie Wisła będzie miała w poniedziałek, kiedy podejmie Radomiaka Radom. Dzień wcześniej Lechia zagra na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.

Więcej o:
Copyright © Agora SA