Beniaminek objął prowadzenie w 27. minucie. Adam Radwański, 23-letni środkowy pomocnik, popisał się ładnym uderzeniem z ostrego kąta. Tuż przed przerwą Jan Kliment z Wisły Kraków skierował piłkę do bramki, ale arbiter dopatrzył się spalonego i do przerwy prowadzili gospodarze.
Wisła Kraków wyrównała w 56. minucie, gdy Konrad Gruszkowski dośrodkował w pole karne, a bramkę zdobył Gieorgij Żukow. Bruk-Bet Termalica Nieciecza już dziesięć minut później znowu prowadził. Gola strzelił Piotr Wlazło, który popisał się cudownym strzałem z rzutu wolnego.
Kiedy wydawało się, że beniaminek zgarnie trzy punkty, to w ostatniej minucie meczu bramkę na wagę remisu zdobył Maciej Sadlok.
Tydzień temu Bruk-Bet Termalica Nieciecza zremisował 1:1 ze Stalą Mielec, natomiast Wisła Kraków ograła 3:0 Zagłębie Lubin. "Biała Gwiazda" jest tymczasowym liderem ekstraklasy, zaś Bruk-Bet zajmuje ósme miejsce. 8 sierpnia Wisłę czeka trudna przeprawa, bo zmierzy się z Rakowem Częstochowa, z kolei Bruk-Bet zagra w Białymstoku z Jagiellonią.
W innym meczu ekstraklasy Piast Gliwice ograł 2:0 Stal Mielec, a bramki zdobyli Arkadiusz Pyrka i Kristopher Vida.
Wisła Kraków po blisko trzech latach znowu została liderem ligi, ale w Krakowie bardziej niż zachwyty z tego powodu słychać huk kamienia spadającego z serca właścicieli i kibiców. Białą Gwiazdę czekają teraz tygodnie prawdy, a klub prawdopodobnie przystąpi do nich mocno osłabiony - o plamach transferowych krakowskiego klubu pisze Piotr Majchrzak.