Piąteczek Artura Boruca już jest hitem. I ta zawartość lodówki. "Uważajcie na siebie"

"Piąteczek... Uważajcie na siebie!" - napisał w mediach społecznościowych Artur Boruc. A potem otworzył lodówkę, gdzie pokazał półkę pełną alkoholu.

"A, to akurat na ten ból w kolanie, o którym mówił Michniewicz" - śmieją się internauci pod filmikiem Artura Boruca, który bramkarz Legii zamieścił w mediach społecznościowych. "Piąteczek... Uważajcie na siebie!" - zaapelował Boruc, a później - przy podkładzie muzycznym z czołówki  "Różowej Pantery" - zaczął z lupą poszukiwania lodówki.

Zobacz wideo Cieszynka grozy Kapustki i gol w Lopesa w 91. minucie. Słabą Legię czeka trudny rewanż

Legia znalazła zastępcę Kapustki? Niemiec ze znakomitym CV, ale jest pewna wątpliwość Legia znalazła zastępcę Kapustki? Niemiec ze znakomitym CV, ale jest pewna wątpliwość

"Sławomir Peszko lubi to" - skomentował inny internauta film Boruca, który kończy się właśnie na otwartej hotelowej lodówce, gdzie na półce widać dziesięć butelek - a precyzyjniej: buteleczek - z alkoholem. Zresztą zobaczcie sami:

Artur Boruc nie wytrzymał po meczu Legii. "Nie pasujemy"

Boruc rzadko udziela wywiadów, ale jest aktywny w mediach społecznościowych, gdzie często żartuje, ale zdarza mu się także być poważnym. A nawet złym. Jak przed tygodniem, po wygranym 2:1 meczu z Florą Tallin, kiedy w relacji na Instagramie powiedział tak: - Szybka pointa na dobranoc albo dzień dobry. Tak pokrótce. Z takim zaangażowaniem, ambicją, nie pasujemy do Europy. Chcemy tam bardzo być, ale musi być dużo lepiej. Wszędzie. Tak po prostu czuję - przyznał Boruc.

Paweł Wszołek zdradził kulisy rozstania z Legią Warszawa Paweł Wszołek zdradził kulisy rozstania z Legią Warszawa

Legia ostatecznie w rewanżu - z Borucem w bramce - po raz kolejny pokonała Florę (1:0) i awansowała do trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, gdzie w środę zagra pierwszy mecz z Dinamem Zagrzeb. Zanim jednak wyleci do Chorwacji, czeka ją w sobotę wyjazdowy mecz z Radomiakiem Radom (godz. 20). Wszystko wskazuje, że bez Boruca, bo Czesław Michniewicz w trakcie piątkowej konferencji prasowej zdradził, że bramkarz ma delikatne problemy z kolanem.

Więcej o: