Piłkarz o takiej renomie w Polsce jeszcze nie grał. Lukas Podolski zostanie gwiazdą

Kim w polskiej lidze zostanie Lukas Podolski? Medialną gwiazdą - na pewno. Piłkarz o takiej renomie jeszcze w Polsce nie grał. Ale pod względem sportowym 36-letni Podolski też może być czołowym piłkarzem. W końcu przyjeżdża do 30. ligi w Europie.

Do tej pory - biorąc pod uwagę karierę międzynarodową - najbogatsze CV przywiózł ze sobą do ekstraklasy Jakub Błaszczykowski, ale on jednak do Wisły Kraków wracał, nie był to w naszej lidze piłkarz nowy. Zbigniew Boniek czy Robert Lewandowski też grali w Polsce zanim zrobili wielkie międzynarodowe kariery. 

Zobacz wideo Hiszpania - Włochy. Święto piłki dla Anglików i VIP-ów

Jeśli chodzi o zawodników z zagranicy, którzy trafili nad Wisłę ze statusem gwiazdy lub tutaj go nabyli, to najlepiej się dziś kojarzą kibicom: Kalu Uche, Miroslav Radović, Daniel Ljuboja czy Manuel Arboleda. Tyle tylko, że w momencie transferu jedynie Ljuboja miał elektryzujące nazwisko. 

Ljuboja trafił do Legii w 2011 r., mając 33 lata, a w CV takie kluby, jak m.in. Stuttgart, Hamburg, Wolfsburg czy PSG. Ale statystyki Ljuboji nie rzucały na kolana. W Bundeslidze zdobył 14 bramek w 54 występach. Z kolei w Ligue 1 uzbierał 45 trafień w 215 meczach. To wystarczyło, aby w Polsce być gwiazdą.  

Trudno jednak te wyniki zestawiać z Lukasem Podolskim, który w Bundeslidze, Serie A i Premier League zdobył łącznie 90 bramek. No i Ljuboja nie strzelił nigdy gola ani w Lidze Mistrzów, ani na wielkim turnieju, bo Serbowie najczęściej oglądali je z kanapy sprzed telewizora. Poza tym "Ljubo" zagrał w kadrze tylko dwa razy. 

Dominik Furman wrócił do Wisły Płock Oficjalnie: Dominik Furman wraca do ekstraklasy! Mocna prezentacja

Porównania z Podolskim absolutnie nie wytrzymuje

Ale trzeba też przyznać, że "Poldi" w ostatnich latach już nie zachwycał. W lidze tureckiej uzbierał zaledwie sześć trafień w ciągu dwóch lat. Dla porównania: Artur Sobiech tylko w sezonie 2020/21 strzelił w Turcji dziewięć goli. 

Liczby Podolskiego z ligi japońskiej też nie robią wielkiego wrażenia, bo w ciągu trzech sezonów uzbierał 15 bramek. A przecież grał z Andresem Iniestą i Davidem Villą. Poza tym tylko raz w karierze przekroczył granicę 20 goli w jednym sezonie, ale było to 15 lat temu, gdy z Koeln grał na zapleczu Bundesligi.  

Lukas Podolski nowym zawodnikiem Górnika Zabrze Podolski z mema stał się najwspanialszym ruchem w historii ekstraklasy. Złoty strzał

Jednocześnie te liczby wcale nie oznaczają, że Podolski w Polsce będzie mało skutecznym weteranem. W końcu mówimy o lidze, która jest na 30. miejscu w Europie i wyprzedzają ją ligi białoruska czy kazachska. Mówimy o lidze, której mistrz od czterech lat bezskutecznie próbuje się dostać do fazy grupowej europejskich pucharów. No i mówimy o lidze, w której wielką gwiazdą został niedawno ponad 30-letni Igor Angulo, anonimowy piłkarz z niższych lig hiszpańskich. 

Podolski, mistrz świata z 2014 roku, nawet w wieku 36 lat może być jednym z wyróżniających się graczy ekstraklasy

Oczywiście transfer Podolskiego przełoży się na znacznie więcej niż ewentualne gole. Doświadczeniem i profesjonalizmem doświadczony napastnik wzniesie Górnika na wyższy poziom. Nie tylko piłkarzy, ale pewnie i działaczy, z którymi może podzielić się swoimi obserwacjami z bardzo bogatej kariery, tak jak to czynił np. w Japonii, gdzie doradzał władzom Vissel Kobe także w kwestiach organizacyjnych, jak np. rozbudowa stadionu.  

Pozostaje kwestia marketingu. Dzięki Podolskiemu o Górniku, Zabrzu, o polskiej lidze usłyszą osoby, które nigdy nie zwróciłyby uwagi na ekstraklasę. Już tak się dzieje. I nawet jeśli Podolski nie zostanie bohaterem swojego ukochanego klubu, to nikt w Zabrzu nie będzie żałował decyzji o jego ściągnięciu. 

Więcej o: