Wśród wszystkich potencjalnych rywali Polaków w tej fazie eliminacji FK Bodoe/Glimt wydaje się być zdecydowanie najsilniejszym przeciwnikiem dla Legii Warszawa. Wylosowanie aktualnego lidera tabeli norweskiej Eliteserien i triumfatora ostatnich rozgrywek było najgorszym możliwym scenariuszem - pisał Jakub Balcerski, dziennikarz sport.pl.
Trener FK Bodoe/Glimt przyznaje, że szanse obu drużyn na awans do kolejnej rundy są wyrównane, ale wskazuje też niewielką przewagę swojej drużyny. - Niewiele o Legii Warszawa wiem, ale myślę, że są mniej przyzwyczajeni do gry na sztucznej murawie. To może być dla nas niewielką zaletą - mówi Kjetil Knutsen.
Co sądzi o drużynie mistrza Polski? - To duży klub i być może najlepsza drużyna, na jaką mogliśmy trafić. W porównaniu do naszego Aspmyra, stadion w Warszawie jest ogromny i słynie ze wspaniałej publiczności, która tworzy niezapomnianą atmosferę, więc cieszymy się, że będziemy mieli możliwość tam zagrać. Czeka nas fantastyczna zabawa - dodaje Knutsen.
- Wylosowanie Legii Warszawa w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów to dla nas bardzo dobra wiadomość. Jesteśmy nieco zmęczeni intensywnymi rozgrywkami ligowymi, które zakończą się tydzień przed meczem z Legią, więc dobrze dla nas, że nie będziemy musieli daleko lecieć na mecz i poświęcać czas na podróż. Mogło być znacznie dalej - przyznaje Aasmund Bjoerkan, dyrektor sportowy Bodoe/Glimt dla dziennika "Verdens Gang".
Piłkarze norweskiej drużyny uważają, że warszawianie liczyli na inne losowanie. - Nie sądzę, by Legia chciała na nas trafić - mówi Patrick Berg, defensywny pomocnik FK Bodoe/Glimt.
Pierwsze spotkania pierwszej rundy eliminacji Ligi Mistrzów w tym sezonie zaplanowane są na 6-7 i 13-14 lipca. Relacje na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.