Tomas Pekhart do Legii trafił zimą 2020 roku z Las Palmas, gdzie w ciągu dwóch sezonów kompletnie nie potrafił się odnaleźć i strzelił zaledwie sześć goli na zapleczu LaLiga. Z kolei w zespole z Warszawy szybko się zaaklimatyzował, a sezon 2020/21 zakończył jako najlepszy napastnik ligi i król strzelców rozgrywek z 22 bramkami na koncie. Drugiego Jakub Świerczoka zdystansował aż o osiem trafień.
Obecna umowa Pekharta z Legią jest ważna do końca czerwca 2022 roku. Sam zawodnik uchylił rąbka tajemnicy na temat swojej przyszłości w rozmowie z portalem sport.interia.pl. - Wszyscy wiedzą, że mi się tu podoba i dobrze się tu czuję. Więc tak, chciałbym grać w Legii. Mam jednak roczny kontrakt i nie wszystko zależy ode mnie. Jeśli Legia mi coś zaproponuje, chętnie w niej zostanę. Z drugiej strony mam 32 lata i być może to moja ostatnia szansa, aby wyjechać do silnego klubu. Na razie o tym nie myślałem, bo skupiałem się na finiszu sezonu. W tym momencie mogę powiedzieć jedno: gdybym musiał stąd odejść, byłbym bardzo smutny - przyznał Czech.
W dalszej części wywiadu napastnik odniósł się również do wyjazdu ze swoją reprezentacją na Euro 2020. - Jestem podekscytowany i szczęśliwy. Ostatni duży turniej piłkarski, na jakim byłem, miał miejsce tu, w Polsce. Były to mistrzostwa Europy w 2012 roku. Pamiętam je jako wyjątkowy czas, pamiętam piękne stadiony i niezwykle pozytywną atmosferę. Chcę to przeżyć jeszcze raz! - zakończył Pekhart.
Pekhart z Legią zdobył dwa mistrzostwa Polski w sezonach 2019/20 i 2020/21. W sumie w barwach zespołu z Warszawy zagrał w 45 meczach i zdobył w nich aż 29 bramek i dołożył do tego trzy asysty. Portal transfermarkt.de wycenia go na 1,5 mln euro.
Obecnie Pekhart wspólnie z reprezentacją Czech przygotowuje się do wyjazdu na turniej Euro 2020, który rusza już 11 czerwca. Czechy na mistrzostwach Europy zmierzą się w grupie D kolejno: ze Szkocją (14 czerwca), Chorwacją (18 czerwca) i Anglią (22 czerwca).