To koniec sagi, która trwała od kilku tygodni. Paweł Wszołek, który do niedawna był zawodnikiem Legii Warszawa, długo nie mógł się zdecydować, gdzie zagra w przyszłym sezonie.
Kontrakt zawodnika z mistrzami Polski obowiązywał do 30 czerwca. Klub zaproponował Wszołkowi nową umowę i oczekiwał jego decyzji. Tę piłkarz miał podjąć jeszcze przed ostatnim meczem zakończonego niedawno sezonu. Wszołek ociągał się jednak z podjęciem decyzji, a przynajmniej nie komunikował jej w klubie.
W ostatnich dniach plotkowano, że piłkarz może trafić do Unionu Berlin, lecz dopiero we wtorek stało się to faktem. Wszołek został zaprezentowany w mediach społecznościowych klubu. 1 lipca Polak zostanie zawodnikiem Unionu Berlin, przechodząc do niego na zasadzie wolnego transferu.
- Bundesliga jest bardzo wymagająca i zawsze marzyłem o tym, by pewnego dnia w niej zagrać. W ostatnich latach Union wykonał doskonałą robotę, stając się klubem rozpoznawalnym za granicą. Już nie mogę doczekać się gry w tym klubie od nowego sezonu - powiedział Wszołek na oficjalnej stronie klubu.
Wszołek trafił do Legii we wrześniu 2019 roku, przechodząc do niej na zasadzie wolnego transferu z Queens Park Rangers. W klubie ze stolicy wywalczył dwa mistrzostwa Polski, a w zakończonym niedawno sezonie rozegrał 31 meczów, w których strzelił pięć goli i zanotował sześć asyst.
Wszołek jest już drugim Polakiem, który w ostatnich dniach trafił do Unionu Berlin. Wcześniej do klubu ze stolicy Niemiec z Lecha Poznań trafił Tymoteusz Puchacz. Union Berlin to 7. drużyna ostatniego sezonu Bundesligi. Nowy klub Polaków zagra w Lidze Konferencji Europy UEFA.