- Kto kupił tego Murzyna? - pyta radny Bielska-Białej podczas sesji

- Kto kupił tego Murzyna, przepraszam, nie pamiętam nazwiska - pytał radny Jacek Krywult na czwartkowej sesji Rady MIejskiej Bielska-Białej, cytowany przez portal bielsko.biala.pl.

Podbeskidzie Bielsko-Biała spadło z ekstraklasy - zajęło 16. miejsce z 25 pkt, tracąc cztery punkty do 15. Stali Mielec. Spadek jest tym bardziej bolesny dla Podbeskidzia, że ze względu na powiększenie ligi z 16 do 18 drużyn od sezonu 2021/2022, w tym do I ligi spadała tylko jedna drużyna. I sytuacji tego klubu była poświęcona końcówka sesji Rady Miejskiej, a w tym temacie udzielał się głównie Jacek Krywult - obecny radny, a w przeszłości prezydent miasta.

Zobacz wideo Decyzja Sousy zburzy porządek w kadrze? "Znamy przypadek, gdy trener postąpiłby inaczej"

"Przepraszam, nie pamiętam nazwiska"

- 700 tys. zł wydano na prowizje agentów, takie są dane. Kto kupił tego Murzyna, przepraszam, nie pamiętam nazwiska - powiedział Krywult (cytowany przez portal bielsko.biala.pl), po czym przypomniał sobie, że chodzi mu o Petera Wilsona. To 24-letni napastnik z Liberii, który przyszedł z mołdawskiego Szeryfa Tyraspol i w ciągu pół roku rozegrał w ekstraklasie 13 meczów - na boisku spędził 410 minut, ale zaliczył tylko jedną asystę.

Rada Języka Polskiego oficjalnie w marcu wydała oświadczenie, w którym oficjalnie odradza używania słowa "Murzyn", które wzbudza spore kontrowersje. - Podkreślam, że słowo Murzyn było niegdyś neutralne, a w każdym razie najlepsze z możliwych, można znaleźć bez trudu neutralne i pozytywne konteksty tego rzeczownika, a osoby, które używały go w latach osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych, nie mają w żadnym razie powodu do wyrzutów sumienia. Jednak słowa zmieniają skojarzenia i wydźwięk w toku naturalnych zmian świadomości społecznej. Dziś słowo Murzyn jest nie tylko obarczone złymi skojarzeniami, jest już archaiczne - pisał już w sierpniu 2020 roku dr hab. Marek Łaziński, prof. UW z Rady Języka Polskiego.

- Myślę, że to, co robił pan trener, to jest normalnie sabotaż. Jak facet do pustej bramki nie trafił, to trener mówił, że nic się nie stało. Proszę o jakąś dyskusję - dodał Krywult, który był również zadziwiony tym, że w ostatnim meczu z Legią Warszawa (0:1, tylko zwycięstwo dawałoby Podbeskidziu jakiekolwiek szanse na utrzymanie) na boisko dopiero w 61. minucie wszedł Kamil Biliński. To najlepszy strzelec ekipy prowadzonej przez Roberta Kasperczyka z 11 golami na koncie. W odpowiedzi prezydent Jarosław Klimaszewski zapowiedział "rewolucyjne decyzje" w sprawie Podbeskidzia, choć na razie nie wiadomo, na czym mają polegać.

Skandal w Podbeskidziu! Piłkarze dokonali samosądu. "Piaskownica"

W nocy z niedzieli na poniedziałek po powrocie z Warszawy osiem osób miało zrywać w szatni Podbeskidzia tabliczki z nazwiskami obcokrajowców, a z korytarza także postery przedstawiające głównie zagranicznych piłkarzy. Konflikt pomiędzy piłkarzami z Polski i obcokrajowcami to tajemnica poliszynela. BBOSiR będzie przeglądał monitoring i ustali osoby, które dopuściły się wandalizmu. Na pewno nie zrobili tego pracownicy Podbeskidzia ani zarządcy obiektu - pisał wcześniej ten sam portal, informując o problemach klubu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.