Wyciekły nowe informacje z szatni Wisły Kraków. Tak Hyballa zareagował na zwolnienie

Na światło dzienne wychodzą nowe fakty dotyczące zwolnienia przez Wisłę Petera Hyballii. Związane są one bezpośrednio z zachowaniem niemieckiego szkoleniowca tuż po tym, jak dowiedział się o tej decyzji od władz klubu.

W piątek Wisła Kraków zwolniła Petera Hyballę, który nie poprowadzi zespołu w ostatnim wyjazdowym meczu sezonu 2020/21 w ekstraklasie z Piastem Gliwice. Na jaw wychodzą kolejne szczegóły dotyczące odejścia niemieckiego szkoleniowca.

Zobacz wideo "Błaszczykowski wybuchł jak wulkan". Zachowanie Hyballi to była farsa [SEKCJA PIŁKARSKA 87]

Nowe informacje dot. Hyballii po zwolnieniu go z Wisły Kraków. "Z nikim się nie pożegnał"

Najpierw Hyballa skłócił się z kilkoma osobami w klubie m.in Jakubem Błaszczykowskim i Jeanem Carlosem Silvą, miał zwyzywać Rafała Boguskiego i chciał usunąć Kazimierza Kmiecika ze sztabu trenerskiego zespołu, a teraz dziennikarz Polsatu News, Rafał Miżejewski, poinformował, że Hyballa bardzo źle odebrał decyzję o zwolnieniu go z klubu.

"Po decyzji zarządu Peter Hyballa nie rozmawiał z zawodnikami, z nikim się nie pożegnał. Piłkarze Wisły dowiedzieli się o zwolnieniu trenera, bo ten usunął się z klubowej grupy na komunikatorze. To chyba najlepiej obrazuje, jaka atmosfera była przy Reymonta" - napisał Miżejewski na Twitterze.

Siedem meczów bez wygranej: tylko dwa punkty, pięć porażek i dopiero 14. miejsce w tabeli. To dorobek Wisły Kraków Petera Hyballii, który trafił pod Wawel w grudniu. Nie okazał się jednak cudotwórcą i nie wyniósł drużyny na wyższy poziom. Początek rundy miał jeszcze znakomity, ale tylko początek, bo wkrótce przyszło załamanie. Kryzys, który ostatnio tylko się pogłębia. A ostatnim tego wyrazem jest zachowanie Jakuba Błaszczykowskiego, który po golu strzelonym w meczu z Lechem (1:2) podbiegł w kierunku ławki rezerwowych, ale nie do Hyballi, a do jego asystenta Kazimierza Kmiecika.

Zwolnienie Hyballii ma też drugie dno. Według TVP Sport Wisła wolała zrobić to przed ostatnią kolejką ekstraklasy, bo w grę wchodzą spore pieniądze, które może wywalczyć klub już bez niemieckiego szkoleniowca w niedzielnym meczu z Piastem Gliwice. W przypadku zwycięstwa, o co nie będzie łatwo, Wisła może zakończyć sezon nawet na 12. miejscu, (ale Wisła będzie musiała liczyć na straty punktów przez Wisłę Płock i Cracovię), co oznaczałoby zarobienie znacznie większych pieniędzy niż za zajęcie 14. miejsce. Jak wylicza TVP Sport, stawka jest duża, bo za 12. miejsce Ekstraklasa S.A. wypłaci klubowi 1,34 mln złotych, a za pozycję 15. już tylko 530 tysięcy. Ale to nie wszystko, bo Wisła wciąż liczy się także w Pro Junior System, gdzie mieści się w pierwszej piątce i tę pozycję na pewno utrzyma. Zespół z Reymonta walczy jednak o czwarte miejsce, gdzie traci kilkadziesiąt punktów do Górnika Zabrze. Za piąte miejsce klub może dostać 600 tysięcy złotych, a za czwarte o 400 tysięcy więcej. A że Peter Hyballa w ostatnim czasie mocno ograniczył swoje kontakty, nie było na tym polu żadnej współpracy.

Wisła Kraków utrzymała się w lidze, ale zajmuje odległe, 14. miejsce w tabeli. Peter Hyballa w roli szkoleniowca Wisły zanotował świetny początek, ale z czasem wszystko się posypało. Wisła wygrała ostatni raz 21 marca ze Stalą Mielec (3:1). Od tego czasu zespół zanotował pięć porażek i dwa remisy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.