Oficjalnie: Legia zdecydowała o odejściu Vesovicia. Czesław Michniewicz tłumaczy

Legia Warszawa nie przedłuży kontraktu z Marko Vesoviciem. Decyzję w sprawie umowy zawodnika przekazał na konferencji prasowej przed ostatnim meczem sezonu z Podbeskidziem Bielsko-Biała przekazał trener Czesław Michniewicz.

"Marko Vesović w tym tygodniu miał otrzymać od Legii Warszawa propozycję nowego kontraktu. Ale nie wiadomo czy otrzyma. A wszystko przez wpisy jego żony na Instagramie" - informował niedawno dziennikarz Sport.pl, Bartłomiej Kubiak. Teraz już wszystko jasne: po zamieszaniu informacyjnym wokół leczenia urazu i przedłużenia kontraktu z Marko Vesoviciem Legia rozstanie się z zawodnikiem, choć w wytłumaczeniu tej decyzji wskazaną przyczyną nie są ostatnie wydarzenia z otoczenia piłkarza.

Zobacz wideo Kto mógłby zastąpić Lewandowskiego w Bayernie? Skaut Borussii: Jest kilka nazwisk

Chaos i zamieszanie w sprawie Vesovicia. Piłkarz odejdzie z Legii Warszawa

Obrońca Legii Warszawa zerwał więzadła krzyżowe i boczne w kolanie. Niedawno żona zawodnika zdradzała wersję wydarzeń ze strony piłkarza i jego otoczenia: ewentualne drastyczne szczegóły pomocy, a właściwie jej braku ze strony polskiego klubu. "Kiedy najlepszy piłkarz [w zespole] doznaje kontuzji, bo dał z siebie 101 procent dla klubu, a wy zostawiacie go samego na wózku inwalidzkim, aby poleciał do Francji na operację - to jest rodzina? Kiedy mówicie mu, że nie możecie pokryć kosztów zabiegu i rehabilitacji - to jest rodzina? Kiedy każecie mu przerwać rehabilitację i pilnie wrócić do drużyny, a jego kondycja spada o 80 proc., ponieważ nie macie odpowiednich lekarzy - to jest rodzina? Kiedy mówicie mu, że zanim zagra dla swojego klubu, musi zagrać w trzeciej lidze, w błocie, lekceważąc go i nie pozwalacie mu zagrać ani minuty w meczu, który nie ma znaczenia - to jest rodzina?" - pisała na Instagramie Tamara Vesović. 

Później o tym, że w klubie wszystko miało być dopełnione, a zabieg Vesovicia, pomimo że wykonywany we Francji, został w 50 procentach sfinansowany przez klub pisał portal WP Sportowe Fakty. Klub nie zgadzał się z wersją wydarzeń Tamary Vesović. - To nawet nie tyle utrudniło rozmowy, ile je mocno, ale to naprawdę bardzo mocno skomplikowało - słyszeliśmy przy Łazienkowskiej, gdzie negocjacje w sprawie nowego kontraktu dla Marko Vesovicia tak naprawdę jeszcze się nie zaczęły. "W zeszłym tygodniu co prawda w Legia Training Center pojawił się Ivica Vrdoljak - były piłkarz i wieloletni kapitan Legii Warszawa, który jest obecnie menedżerem piłkarskim i reprezentuje interesy m.in. właśnie Vesovicia - ale obie strony umówiły się na konkretne rozmowy dopiero w tym tygodniu. Na tę chwilę nie wiadomo jednak, czy w ogóle do tych rozmów dojdzie, bo w Legii słyszymy, że rozczarowanie jest duże" - pisał Bartłomiej Kubiak. Wszystko się potwierdziło.

Michniewicz: Ostatecznie na zarządzie zapadła decyzja, że jego kontrakt nie zostanie przedłużony

O decyzji klubu w sprawie Vesovicia poinformował na konferencji prasowej przed spotkaniem z Podbeskidziem Bielsko-Biała trener Legii, Czesław Michniewicz. - Pamiętam Marko jako zawodnika, który grał bardzo dobrze. Później miał pechową kontuzję, ciężko pracował, żeby wrócić. Dużo było determinacji w tym wszystkim. Na koniec decyzja, że z nami nie zostanie. Nie wiążę tego z sytuacją w mediach społecznościowych, co mówi i pisze jego żona. Ocenialiśmy Marko jako piłkarza. Ostatecznie na zarządzie zapadła decyzja, że jego kontrakt nie zostanie przedłużony. Życzę Marko wszystkiego najlepszego. Jest w sile wieku, ma olbrzymie doświadczenie i dużo determinacji, żeby grać na dobrym poziomie. Nie będzie tego robił w Legii, ale myślę, że tak jak wszyscy tu, życzę mu wszystkiego dobrego w nowym klubie - mówił Michniewicz cytowany przez portal legionisci.com

Marko Vesović grał w Legii od stycznia 2018 roku. Przeniósł się do ekstraklasy z ligi chorwackiej, a konkretniej Rijeki. Wcześniej był także zawodnikiem Torino, Spezii, czy Crvenej zvezdy. W Warszawie w tym sezonie nie rozegrał ani jednego spotkania, a łącznie w klubie grał w 81 meczach, w których zdobył trzy bramki i czternaście razy asystował. 

Więcej o: