W pierwszej połowie przewagę miał Górnik Zabrze, ale to Jagiellonia Białystok objęła prowadzenie. W 15. minucie Bartosz Kwiecień popisał się ładną indywidualną akcją zakończoną strzałem. Martin Chudy obronił to uderzenie, ale dobitka Jakova Puljicia z kilku metrów była bezbłędna. To była jego dziesiąta bramka w tym sezonie.
Po półgodzinie gry był już remis. Do wyrównania doprowadził Jesus Jimenez, który otrzymał prostopadłe podanie od Alasana Manneha. W tej sytuacji biernie zachował się gracz Jagi - Błażej Augustyn.
W 62. minucie Augustyn znowu zawinił, bo dotknął piłki ręką, a sędzia wskazał na jedenastkę, którą pewnie wykorzystał Jimenez, strzelając 12. gola w lidze. Dziesięć minut później Jimenez znowu był bohaterem Górnika. Tym razem jednak asystował. Wystawił piłkę Aleksowi Sobczykowi, który trafił do pustej bramki. Mecz zakończył się wygraną zabrzan 3:1.
Sytuacja w tabeli
Górnik jest dziewiąty i ma dwa punkty przewagi nad Jagiellonią, która jest dziesiąta. Mistrzostwo Polski zapewniła już sobie Legia Warszawa. Wiceliderem jest Raków Częstochowa, a tabelę zamyka Podbeskidzie.