Kompromitacja Lecha Poznań. Maciej Skorża grzmi: To nie mieści się w głowie

Ciężko znaleźć jakieś słowa. Nasza sytuacja jest niewesoła i nie wyobrażam sobie, żeby tak dalej to wyglądało - powiedział Maciej Skorża po kompromitującej porażce jego Lecha ze Stalą Mielec (1:2).

Lech Poznań dalej znajduje się w dołku. Mimo zmiany trenera, Kolejorz wcale nie zaczął grać lepiej. Z czterech meczów za kadencji Macieja Skorży poznaniacy wygrali ledwie jeden (3:0 z Lechią), a w dwóch ostatnich kolejkach ulegli beniaminkom – Podbeskidziu (0:1) i Stali Mielec (1:2). To drugie spotkanie przegrali w kuriozalnych okolicznościach, tracąc bramki po wrzutach z autu w ostatnich minutach gry.

Zobacz wideo "Courtois utrzymał Real przy życiu. Bardzo trudne zadanie w rewanżu"

Maciej Skorża załamany po porażce Lecha ze Stalą. "Ciężko znaleźć jakieś słowa"

– Trudno jest zachować chłodną głowę i ocenić ten mecz po tym, co wydarzyło się w ostatnich minutach – powiedział na pomeczowej konferencji Skorża, cytowany przez dziennikarzy oficjalnego portalu Lecha. – W pierwszej połowie nie graliśmy tak, jak sobie założyliśmy. W drugiej przyspieszyliśmy, byliśmy kreatywni. Udało nam się zdobyć bramkę na dziesięć minut przed końcem, a potem dwa rzuty z autu, co jest dla mnie ciężkie do opisania, bo jak można tak stracić dwa gole. My to zrobiliśmy. Sytuacja, która nie ma prawa się zdarzyć i nie mieści mi się w głowie – mówił zszokowany szkoleniowiec.

Lech w ostatnich pięciu meczach wygrał tylko raz. Jest na dziesiątym miejscu i praktycznie dwukrotnie bliżej mu do strefy spadkowej (9 punktów) niż do trzeciego Rakowa zajmującego miejsce dające prawo gry w pucharach (17 oczek). – Ciężko znaleźć jakieś słowa – rozkładał ręce Skorża. – Nasza sytuacja jest niewesoła i nie wyobrażam sobie, żeby tak dalej to wyglądało. Potrzebujemy zdecydowanie więcej dyscypliny, pazerności i odpowiedniego zachowania się na boisku – powiedział trener Kolejorza.

Trener Stali Mielec dumny ze swoich piłkarzy

Zwycięstwo nad Lechem przybliżyło Stal do utrzymania w Ekstraklasie. Beniaminek odniósł dwie wygrane na wyjeździe – nad Legią (3:2) i właśnie Kolejorzem. – Mój zespół nie poddał się jednak, walczył do końca, zawodnicy pokazali olbrzymią wolę walki, charakter i stworzyli prawdziwy team. Ci, którzy weszli na boisko pokazali tę zespołowość – gratulował piłkarzom trener Włodzimierz Gąsior.

Więcej o: