- Dla mnie to jest cyrk, że stadiony są zamknięte. To jest nasze prawo, żeby kibicować naszemu klubowi. Bo każdy mecz - wygrany, przegrany czy zremisowany - jest ważny, bo to nasi grają - mówiła jedna z kibicek Śląska na antenie Radia Wrocław, która w piątek wieczorem pojawiła się pod stadionem we Wrocławiu, by stamtąd dopingować swoją drużynę podczas derbów Dolnego Śląska z Zagłębiem Lubin.
To było drugie tego typu zgromadzenie kibiców pod stadionem we Wrocławiu. Do pierwszego doszło trzy tygodnie temu podczas meczu Śląska z Lechią Gdańsk (1:1). Wtedy zatrzymane zostały dwie osoby. Jedna za znieważenie funkcjonariusza, a druga podczas legitymowania okazała się poszukiwana przez policję w celu doprowadzenia do zakładu karnego.
- Tym razem na szczęście odbyło się bez osób zatrzymanych, ale nałożyliśmy 20 mandatów - głównie z głównie z art. 116 kodeksu wykroczeń za niezasłanianie ust i nosa, bo niestety nie wszyscy, którzy przyszli w piątek wieczorem pod Stadion Wrocław, stosowali się do obostrzeń, które mają na celu ograniczenie transmisji koronawirusa - mówi nam sierżant sztabowy Krzysztof Marcjan z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
Policjanci w piątek wielokrotnie przypominali o przepisach i apelowali o rozejście się, a także o zachowanie dystansu społecznego, ale kibice Śląska dopingowali swój zespół w zwartej grupie praktycznie do końca meczu. Odpalili też środki pirotechniczne - m.in. race i petardy hukowe, z których część poleciała w stronę policjantów zabezpieczających zgromadzenie. - Wylegitymowanych zostało blisko 300 osób, a wobec 250 toczą się czynności wyjaśniające, bo posiadamy obszerny materiał dowodowy i zdjęciowy, który teraz będzie analizowany - dodaje Marcjan.
Sam mecz nie stał na wysokim poziomie. Śląsk i Zagłębie oddały w nim tylko po jednym celnym strzale, ale żaden z nich nie skończył się golem. A nawet nie można o nich napisać, że to były strzały, które były blisko gola. To był pierwszy bezbramkowy remis w derbach Dolnego Śląska od 1992 roku. W kolejnym spotkaniu Śląsk zagra na wyjeździe z Wartą Poznań (9 maja, godz. 15), a Zagłębie u siebie z Pogonią Szczecin (7 maja, 20.30).
Na zakończenie sezonu Śląsk we Wrocławiu zmierzy się ze Stalą Mielec i wówczas na stadion będzie mogło już wejść około 10 tys. widzów (kibice mogą wypełnić 25 proc. pojemności trybun). Zagłębie zagra wtedy na wyjeździe z Wisłą Płock. Wszystkie mecze ostatniej kolejki ekstraklasy zaplanowano 16 maja o godz. 17.30.