O pierwszej połowie meczu najlepiej byłoby napisać tylko tyle, że się odbyła. Najlepiej świadczy o niej fakt, że najciekawszym wydarzeniem w niej była czerwona kartka dla Czesława Michniewicza. Trener mistrzów Polski wyleciał na trybuny po "zbyt męskiej wymianie zdań" z sędzią technicznym.
Mimo to legioniści mogli wyjść na prowadzenie w pierwszej połowie. Mogli, jednak w samej końcówce po zagraniu Pawła Wszołka głową przestrzelił Tomas Pekhart. Najlepszą okazję do strzelenia gola zmarnowali goście.
W 76. minucie w sytuacji sam na sam z Arturem Borucem znalazł się Marcos Alvarez, jednak zamiast do bramki uderzył wprost w bramkarza Legii Warszawa. Chwilę później przy odrobinie szczęścia bramkę dla mistrzów Polski mógł zdobyć Ernest Muci. Jego uderzenie zostało jednak zablokowane, a piłka odbiła się od poprzeczki.
Remis przy Łazienkowskiej sprawił, że przewaga Legii nad Pogonią Szczecin stopniała do sześciu punktów. Piłkarze Michniewicza mają ich 53, a szansę na poprawę dorobku będą mieli w środę, gdy zagrają na wyjeździe z Piastem Gliwice. Cracovia, która z 24 punktami zajmuje 14. miejsce, tego samego dnia podejmie Wisłę Płock.