Tomas Pekhart potrzebował zaledwie 19 minut, aby strzelić trzy gole w meczu z Zagłębiem Lubin. Według statystyk szybciej trzy gole - już w 16. minucie - strzelił tylko Mieczysław Gracz. Blisko 72 lata temu, bo 29 maja 1949 roku w barwach Wisły Kraków przeciwko Lechii Gdańsk. Legia wygrała spotkanie z Zagłębiem 4:0, a zdobywcą czwartego trafienia też był czeski napastnik. Jak sam przyznał, to jego drugi wyczyn w karierze.
- Mogłem zdobyć więcej bramek nawet w pierwszej połowie. Powinien być rzut karny po faulu Żubrowskiego na mnie. Nawet on sam powiedział, że był faul. Nie rozumiem tej decyzji, ale okej. Wygraliśmy 4:0, to dla mnie najważniejsze - powiedział Tomas Pekhart cytowany przez oficjalną stronę Legii Warszawa.
Cztery bramki wystarczyły Pekhartowi, aby zapisać się w historii ekstraklasy, jednak jak sam przyznaje, nie zdarza mu się to za często. - Wydaje mi się, że jeszcze nigdy nie strzeliłem czterech bramek w jednym meczu. Oczywiście, na obozie w Dubaju udała mi się ta sztuka, ale to nie było spotkanie oficjalne. Powiem więcej, nie pamiętam nawet kiedy zdobyłem w meczu hat-tricka. Możliwe, że miało to miejsce w kadrze do lat 21 - dodał.
Według wyliczeń oficjalnej strony Legii Warszawa w meczu ligowym po raz ostatni jeden zawodnik strzelił cztery bramki 53 lata temu! Miało to miejsce w 1968 roku w spotkaniu Legii z ŁKS-em Łódź (wygrana 7:0). Strzelcem wszystkich goli był Kazimierz Deyna. W sumie tylko dziewięciu piłkarzy Legii popisało się takim wyczynem: Ernest Pol (cztery razy), Marian Łańko i Lucjan Brychczy (po trzy razy), Józef Nawrot i Kazimierz Deyna (po dwa razy) oraz Wacław Przeździecki, Marek Kusto, Piotr Włodarczyk i Tomas Pekhart.