Opisywanie tego słabiutkiego meczu należałoby rozpocząć od 70. minuty gry. Do tego czasu bowiem absolutnie nic ciekawego na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim się nie działo. Można by było wspomnieć o uderzeniu z powietrza Jakuba Hory czy też strzale głową Makany Baku w drugiej części gry, ale prawda jest taka, że przez wspomniane 70 minut pod żadną z bramek nie było jakiekolwiek zagrożenia, o celnych strzałach nie wspominając.
Wtedy na moment przebudziła się Warta. Kapitalnie prawym skrzydłem przedarł się Łukasz Trałka i uderzył piłkę z ostrego kąta na bramkę rywala. Tor lotu piłki przeciął jeszcze minimalnie Makana Baku i otworzył wynik spotkania.
Podbeskidzie swoją szansę na wyrównanie miało w 85. minucie, gdy w polu karnym uprzedzony przez Ivanowa został Biliński, a z kilku metrów przestrzelił Dominik Frelek.
Drugi celny strzał w tym spotkaniu i drugi gol był autorstwa gospodarzy. W ostatniej minucie podstawowego czasu gry z kontrą przez niemal całe boisko popędził Baku i po jego akcji skuteczne uderzenie z kilkunastu metrów oddał Jakub Kuzdra, ustalając wynik meczu na 2:0.
Warta Poznań po bardzo słabym spotkaniu pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała. Gospodarze popisali się znakomitą skutecznością - oddali jedyne dwa celne strzały w tym meczu i dwukrotnie pokonali Michala Peskovicia. Dzięki temu zespół Piotra Tworka awansował na dziesiąte miejsce w tabeli ekstraklasy. Podbeskidzie dalej jest ostatnie i ma tylko 18 punktów.
Warta Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (1:0)
Bramki: Baku 70', Kuzdra 90'.
Warta: Lis - Kiełb, Ivanov, Ławniczak, Grzesik - Jakóbowski (38' Zrelak), Trałka, Kupczak, Żurawski (83' Kopczyński), Baku (90' Rybicki) - Kuzimski (83' Kuzdra).
Podbeskidzie: Pesković - Modelski, Janicki, Rundić, Sierpina - Danielak (77' Tulio), Rzuchowski (65' Kocsis), Bieroński (77' Frelek), Hora (84' Niepsuj) - Biliński, Wilson (65' Roginić).
Żółte kartki: Modelski, Hora.
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)