Zagłębie rozbiło Jagiellonię. W Bielsku-Białej emocje do ostatnich minut! Dwa gole w końcówce

Zagłębie Lubin pewnie pokonało Jagiellonię Białystok 3:0 w meczu 20. kolejki ekstraklasy. Jedynego gola dla Zagłębia strzelił z rzutu karnego Filip Starzyński. W drugim sobotnim spotkaniu Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało z Lechią Gdańsk 2:2.

Mimo że Jagiellonia przyjechała do Lubina bardzo osłabiona brakiem Tarasa Romanczuka, Jesusa Imaza, Tomasa Prikryla czy Macieja Makuszewskiego, w pierwszej części gry była w stanie stawiać skutecznie opór gospodarzom i mimo przewagi Zagłębia to ona była najbliżej strzelenia gola, gdy po stałym fragmencie gry w poprzeczkę trafił Bartosz Kwiecień.

Zobacz wideo

Po przerwie mecz został już zdominowany przez Zagłębie, które po godzinie gry objęło prowadzenie. Rzut karny za zagranie ręką Ivana Runje zamienił na gola Filip Starzyński.

Pomocnik Zagłębia miał jeszcze dwie dobre sytuacje do podwyższenia prowadzenia, ale tym razem był nieskuteczny. Swoje szanse mieli także Miroslav Stoch i Karol Podliński, jednak również nie potrafili trafić do siatki Xaviera Dziekońskiego. W końcu skuteczniejszy od kolegów okazał się Patryk Szysz, który po podaniu Starzyńskiego wykorzystał sytuację sam na sam.

W ostatniej akcji meczu wynik ustalił Starzyński, który w kontrataku założył siatkę Przemysławowi Mystkowskiemu i nie miał problemu, żeby wygrać pojedynek z Dziekońskim.

Zagłębie pokonało Jagiellonię 3:0 i awansowało na piątą pozycję w tabeli ekstraklasy. Jagiellonia z kolei udowodniła, że znajduje się w wyraźnym dołku w ostatnich tygodniach.

Podbeskidzie z Lechią na remis

W pierwszym sobotnim spotkaniu 20. kolejki ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała po emocjonującej końcówce zremisowało z Lechią Gdańsk 2:2.

Jeszcze na pięć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego na stadionie w Bielsku-Białej był inny remis 1:1. Na trafienie Milana Rundicia z 31. minuty z rzutu karnego, podyktowanego za zagranie ręką Rafała Pietrzaka, tuż przed przerwą odpowiedział Conrado, dobijając po kontrataku uderzenie Jarosława Kubickiego.

Po zmianie stron przez długi czas wynik się nie zmieniał, mimo że m.in. w poprzeczkę trafił Flavio Paixao. Gdy w 86. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Rafała Pietrzaka do skuteczne uderzenie głową oddał Bartosz Kopacz, wydawało się, że Lechia zabierze ze sobą trzy punkty do Gdańska. Tak jednak się nie stało, bo już dwie minuty później mocnym i precyzyjnym strzałem zza szesnastki popisał się Kamil Biliński, ustalając wynik meczu na 2:2.

Podbeskidzie Bielsko-Biała po tym remisie utrzymuje się na 15., a Lechia Gdańsk na 4. miejscu w tabeli ekstraklasy.

Więcej o:
Copyright © Agora SA