Wisła Kraków pokonała Wisłę Płock 3:1 w ostatniej kolejce ekstraklasy. Jedną z bramek dla zespołu Petera Hyballi zdobył debiutant, Uros Radaković, który chwilę później zderzył się głową z piłkarzem rywali, Damianem Rasakiem i stracił na moment przytomność. Sytuacja miała miejsce w 85. minucie. Serbem szybko zajęły się służby medyczne. Najpierw został założony mu kołnierz ortopedyczny. Zawodnik trafił do karetki, a potem do szpitala. Marcin Rosłoń, reporter Canal+Sport poinformował, że z Radakoviciem "nie było za bardzo kontaktu".
- Po pierwsze przede wszystkim myślami jesteśmy przy naszym kontuzjowanym zawodniku, który przy bramce zderzył się głowami z innym zawodnikiem. Przed chwilą byliśmy wszyscy razem przy karetce, gdzie Uros pokazał nam palec do góry, co znaczy, że jest przytomny. Wkrótce pojedzie do szpitala, mamy nadzieję i modlimy się, że wyjdzie z tego bez szwanku - powiedział na konferencji prasowej Hyballa po zakończeniu spotkania.
We wtorek Wisła Kraków na Youtube udostępniła na Youtube kulisy meczu w Płocku. Możemy w nich dostrzec, że w końcówce filmu szkoleniowiec Wisły Kraków, Peter Hyballa, podbiega do karetki, która ma zabrać wpół przytomnego Radakovicia do szpitala i przekazuje leżącemu w niej piłkarzowi krótką informację. "Uros, trzymaj się, jutro trening odbędzie się o godz. 10:30".
Radaković został dokładnie przebadany w szpitalu po niefortunnym zderzeniu z rywalem. - Uros Radaković jest po badaniach - tomografii i konsultacji neurologicznej - które nie wykazały niczego niepokojącego, a lekarze pozwolili na transport zawodnika do Krakowa - przekazała Wisła w oficjalnym komunikacie na Twitterze.
Wisła po 19 kolejkach ekstraklasy zajmuje 10. miejsce i traci tylko pięć punktów do czwartej Lechii Gdańsk.