Ostatnia akcja zadecydowała o wyniku w derbach Poznania!

Warta Poznań przegrała z Lechem 1:2 w piątkowych Derbach Poznania rozgrywanych na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim. O zwycięstwie Kolejorza zadecydowała ostatnia akcja spotkania, w której do siatki Warty trafił Pedro Tiba.

Do meczu derbowego oba zespoły przystępowały po skromnych zwycięstwach z ostatniej kolejki. Lech pokonał w niej Śląsk Wrocław 1:0, a jedyny niepokonany dotąd w 2021 roku zespół, czyli Warta Poznań, zwyciężył w Gliwicach, gdzie pokonał Piasta (1:0).

Zobacz wideo Co się dzieje z Lechem? "Może mentalnie nie jest gotowy na duży sukces"

Piątkowe spotkanie, po agresywniejszych atakach Kolejorza w pierwszych minutach, toczyło się głównie na warunkach Warty, która skutecznie, w swoim stylu "zamknęła" mecz, w związku z czym przed przerwą praktycznie nie było sytuacji bramkowych. Jedną stuprocentową miał jedynie Jan Sykora, który jednak przegrał pojedynek z bramkarzem beniaminka Adrianem Lisem. Po drugiej stronie boiska najbliżej strzelenia gola był Maciej Żurawski, ale po jego strzale piłka minimalnie minęła bramkę Van der Harta.

W pierwszej akcji po przerwie strzeliła Warta, w ostatniej trafił Lech

Po słabiutkiej pierwszej połowie przyszły jednak spore emocje do samego końca w drugiej części gry. Ledwo się ona zaczęła, a już Warta prowadziła 1:0. Po akcji Makany Baku skutecznością w polu karnym rywala popisał się Mateusz Kuzimski, zdobywając płaskim strzałem swoją szóstą bramkę w tym sezonie.

Po stracie gola Lech atakował, ale tylko przez kilka minut. Skończyło się to jedynie niecelnymi uderzeniami Tymoteusza Puchacza i Daniego Ramireza. Warta z kolei odpowiedziała sytuacją Macieja Żurawskiego, który z kilku metrów posłał piłkę nad poprzeczką.

Przez bardzo długi czas Warta skutecznie odpierała ataki Lecha, przez co pod bramką Adriana Lisa nie działo się praktycznie nic. To się zmieniło w 80. minucie, gdy Lech, praktycznie "z niczego", doprowadził do remisu. Uczynił to Aron Johannsson, który celnym strzałem głową strzelił swojego drugiego gola w drugim meczu w barwach klubu z Bułgarskiej.

Identyczna sytuacja miała miejsce po kilkunastu minutach. Gdy wszystko wskazywało na to, że derby Poznania zakończą się remisem, Lech zadał decydujący cios. W ostatniej akcji meczu ogromne zamieszanie w polu karnym Warty wykorzystał Pedro Tiba, który z pięciu metrów umieścił piłkę w siatce.

Lech Poznań rzutem na taśmę pokonał Wartę 2:1, przeskoczył ją w tabeli i przynajmniej na kilkanaście godzin wskoczył na siódme miejsce w ekstraklasie.

Więcej o: