Koniec rewelacyjnej serii Piasta! Przegrał na własnym stadionie!

Niespodzianka w Gliwicach. Warta Poznań przerwała fantastyczną serię Piasta Gliwice i wygrała w ostatnim meczu 18. kolejki Ekstraklasy 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Mateusz Kuzimski.

Gliwiczanie długo rozkręcali się w tym sezonie Ekstraklasy. Ale kiedy już ruszyli, to na całego. Łącznie w lidze i Pucharze Polski nie przegrali ostatnich 11 spotkań. Mogli mieć nadzieję na kolejne, bo byli faworytem w spotkaniu z Wartą. Beniaminek postawił jednak twarde warunki.

Zobacz wideo "Raków się nie zatrzyma. To jest najlepiej rozwijający się projekt w Polsce"

Pierwsza połowa nie przyniosła ani bramek, ani większych emocji. Lepiej mecz zaczęli goście, ale z upływem czasu coraz więcej do powiedzenia miała drużyna Waldemara Fornalika. Nie przekładało się to jednak na sytuacje bramkowe. Jedynymi ciekawymi sytuacjami był strzał Ławniczaka po rzucie rożnym oraz uderzenia Vidy z dystansu i Żyry po wrzutce w pole karne.

Jeden błąd zadecydował

Najciekawiej było na początku drugiej części gry. W 54. minucie z trzech metrów w poprzeczkę trafił Vida. Ta sytuacja zemściła się zaledwie cztery minuty później. Błąd w wyprowadzeniu piłki Czerwińskiego zaowocował tym, że Kuzimski wyszedł sam na sam z bramkarzem i umieścił piłkę w bramce.

Piast długo dochodził do siebie po stracie gola i dopiero w ostatnim kwadransie gry zdołał zepchnąć rywali pod ich pole karne. Piłkarze Warty nie dopuszczali jednak do klarownych sytuacji pod swoją bramką. Ostatnią okazję w doliczonym czasie gry miał Badia, ale z siedmiu metrów nie trafił w bramkę po rzucie rożnym.

Dzięki tej wygranej Warta awansowała na dziewiąte miejsce w tabeli Ekstraklasy i ma 23 punkty. Piast ma dwa "oczka" mniej i zajmuje 13. lokatę z przewagą sześciu punktów nad ostatnią Stalą Mielec. Ta ma jednak do rozegrania jeden mecz zaległy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.