Afera w Poznaniu. Warta pozywa Lecha. "Chcemy doprowadzić do jasnej sytuacji"

Jak informuje portal WP SportoweFakty Warta Poznań pozwała Lecha do Piłkarskiego Sądu Polubownego. Chodzi o pół miliona euro, które ma dostać Warta za transfer Jakuba Modera do Brighton & Hove Albion.

Spór pomiędzy poznańskimi klubami trwa od ponad dwóch miesięcy. Do tej pory rywale zza miedzy żyli raczej w dobrych stosunkach jak na zespoły z jednego miasta. Z tego też powodu szefowie Warty nie chcą iść na otwartą wojnę z "Kolejorzem", ale chcieliby, aby wszystko w sprawie Modera było jasne. Dlatego oddali sprawy w ręce Piłkarskiego Sądu Polubownego. 

Zobacz wideo "Lech zapewnił nam solidną rozrywkę. Nikt nie oczekiwał fajerwerków"

- Skoro po stronie Lecha pojawiły się wątpliwości dotyczące płatności związanej z Jakubem Moderem, konieczne było skierowanie tej sprawy do kompetentnego i niezależnego organu. Chcemy doprowadzić do jasnej sytuacji - by żadna ze stron takich wątpliwości już nie miała i wiedziała, gdzie te pieniądze mają trafić - powiedział WP SportoweFakty mecenas Artur Meissner, prawnik Warty SA, czyli spółki prowadzącej zespół w Ekstraklasie.

Skomplikowana sytuacja w Warcie. W grę wchodzą 2 miliony złotych.

Jakub Moder został sprzedany w zeszłym roku z Lecha do Brighton za rekordowe 11 milionów euro. W barwach Warty młody pomocnik występował jako junior w latach 2011-2014. Kiedy Lech zatrudniał 21-latka "Zieloni" zapewnili sobie w umowie procent od przyszłego transferu. Do tego doszedł ekwiwalent za wyszkolenie zawodnika. W sumie kwota, która powinna trafić do pierwszego klubu piłkarza, wynosi około 500 tysięcy euro, czyli mniej więcej 2,25 miliony złotych. 

Wszystko prawdopodobnie zostałoby załatwione bez problemu już dawno, ale niestety w sprawie pojawiają się dwa podmioty prawne, które zarządzają Wartą. Z tego powodu Lech ma wątpliwości, komu należą się pieniądze i wstrzymuje ich wypłacenie. Za wszystkie drużyny piłkarskie przy Drodze Dębińskiej odpowiada spółka akcyjna, zaś pozostałe sekcje należą do stowarzyszenia "Klub Sportowy Warta". Oba te podmioty zgłaszają się po należne pieniądze i uważają, że należą się właśnie im. Kiedy Jakub Moder grał na Wildzie, sekcją piłki nożnej zarządzało jeszcze stowarzyszenie i dlatego zarządzający nim chcą, aby pieniądze trafiły do nich. Kłopot w tym, że w 2019 roku chętnie oddali zarządzanie drużynami piłkarskimi spółce akcyjnej i od tamtej pory zostali nawet wykreśleni ze struktur PZPN. W styczniu prezes KS przesłał pismo do prezesa Lecha Karola Klimczaka, w którym pogratulował lukratywnego transferu i wskazywał, by należne 5 proc. przelać na jego konto.

Przy Bułgarskiej odcinają się od konfliktu i nie chcą być stroną w sprawie. Czekają na rozwój sytuacji. Z ich perspektywy piłka jest po stronie rywali zza miedzy. Kiedy będzie jasne, komu należy przekazać należne pieniądze, przelew trafi w odpowiednie miejsce. - Nie zamierzamy w ogóle być sędzią w tej sprawie. Chcemy tylko, żeby wszystko było jasne - podkreśla rzecznik prasowy "Kolejorza", Maciej Henszel cytowany przez WP Sportowe Fakty

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.