Kamil Piątkowski tłumaczy wybór nowego klubu. Odrzucił oferty BVB i Milanu

- Nie fascynowały mnie przenosiny do giganta, gdzie byłbym rezerwowym albo skąd bym został wypożyczony - mówi w rozmowie z Onetem Kamil Piątkowski, tłumacząc, dlaczego zdecydował się na transfer do RB Salzburg.

1 lutego bieżącego roku Raków Częstochowa ogłosił, że doszedł do porozumienia w sprawie transferu Kamila Piątkowskiego do Red Bulla Salzburg. Raków otrzyma za swojego zawodnika około sześć milionów euro. Piątkowski spędzi drugą część sezonu na wypożyczeniu w Rakowie, a od 1 lipca będzie pełnoprawnym zawodnikiem zespołu z Salzburga. Polak podpisał kontrakt do 30 czerwca 2026 roku.

Zobacz wideo "Raków się nie zatrzyma. To jest najlepiej rozwijający się projekt w Polsce"

Piątkowski zdradził swoje plany na drugą część sezonu. "Zacznę się uczyć niemieckiego"

Kamil Piątkowski nie ukrywa, że transfer do drużyny z Salzburga był dla niego dużą dawką motywacji. – Red Bull Salzburg to wielka marka. Wyjazd dodał mi jeszcze więcej motywacji do ciężkiej pracy. Kiedy zaczęli się mną interesować, starałem się podszlifować angielski. Od przyszłego tygodnia zaczynam się uczyć niemieckiego. Do przenosin chcę umieć podstawy, przyda mi się to, by czuć się swobodnie w szatni i w życiu codziennym – opowiada były piłkarz Zagłębia Lubin w rozmowie z "Onetem".

Defensor miał też okazję porozmawiać z Jessem Marschem, trenerem Red Bulla Salzburg. – Pierwszy raz mieliśmy okazję rozmawiać przez wideokonferencję, w momencie gdy przymierzano się do transferu. Drugi raz pogadaliśmy po jego dopięciu. Jesteśmy szczęśliwi z tego, że będziemy mieli możliwość razem pracować. Szkoleniowiec powiedział, że widzi we mnie półprawego stopera lub prawego wahadłowego. Salzburg gra zarówno czwórką, jak i trójką obrońców – powiedział Piątkowski.

Piątkowski ujawnił, dlaczego wybrał Salzburg kosztem Milanu czy BVB. "Małymi kroczkami"

W styczniu tego roku polskie media informowały o zainteresowaniu Kamilem Piątkowskim ze strony Borussii Dortmund, Sassuolo czy Milanu. Rakowowi zależało na tym, aby uzyskać za swojego piłkarza sporą kwotę, ale też mieć pewność, że zostanie on wypożyczony do końca sezonu. Najlepsze warunki zaproponował Red Bull Salzburg i takiego wyboru Piątkowski nie żałuje. – Przede wszystkim patrzyłem na kluby pod względem dalszego rozwoju. Chcę być lepszym piłkarzem. Najbardziej mnie skłonił fakt, że stawiają oni na młodych zawodników. Nie fascynowały mnie przenosiny do giganta, gdzie byłbym rezerwowym albo skąd bym został wypożyczony. Skupiam się na małych krokach, to najbardziej słuszna decyzja – skwitował obrońca. Władze z Austrii po podpisaniu umowy miały stwierdzić, że gdyby nie pandemia koronawirusa, to ten transfer byłby dwa razy droższy.

Na pytanie o reakcję trenera Rakowa Częstochowa, Marka Papszuna, na transfer, Piątkowski powiedział, że jest zadowolony z jego decyzji i życzy mu jak najlepiej.

Więcej o:
Copyright © Agora SA