Media: Artur Boruc stracił majątek. Sprzedał zabytkową willę za bezcen

Artur Boruc sprzedał dom pod Glasgow. I stracił na tym blisko 400 tys. funtów - donosi szkocki "Daily Record".

"Ktokolwiek kupił ten dom, złapał fantastyczną okazję. To z pewnością bardzo bolesne finansowo dla Artura Boruca i naprawdę niewielu może sobie pozwolić na takie zejście z ceny. Najwyraźniej chciał się już po prostu pozbyć tego domu, mimo że oznaczało to dla niego ogromną stratę" - pisze "Daily Record" o byłej już posiadłości Boruca w Bearsden - mieście w środkowej Szkocji, w hrabstwie East Dunbartonshire, położonym na północnym obrzeżu aglomeracji Glasgow.

Zobacz wideo Lewandowski coraz bliżej rekordu Muellera! Gol i asysta Polaka [ELEVEN SPORTS]

Artur Boruc stracił duże pieniędze

Ale strata według "Daily Record" jest naprawdę duża, bo Boruc w 2008 roku za 293-metrową zabytkową willę z okazałym ogrodem (zbudowaną w 1878 roku) zapłacił 1,3 mln funtów. Dom już ponad rok temu był wystawiony na sprzedaż za 950 tysięcy funtów. I teraz został sprzedany. Boruc jeszcze zszedł z ceny, bo jak informuje "Daily Record", sprzedał dom za 925 tysięcy funtów, czyli od zakupu stracił 375 tysięcy funtów i "po 11 latach zerwał swoje związki ze Szkocją".

40-letni Boruc bramkarzem Celticu był w latach 2005-2010. Potem odszedł do Fiorentiny (2010-2012), by następnie znowu wrócić na Wyspy. Już nie do Szkocji, a do Anglii: najpierw do Southampton (2012-2014), a później do Bournemouth (2014-2020), skąd latem trafił do Legii Warszawa, z którą podpisał roczny kontrakt i z której 15 lat temu ruszał w wielki świat. Właśnie do Szkocji, do Celticu, gdzie rozkochał w sobie katolicką część Glasgow i dla kibiców szybko stał się "świętym bramkarzem" ["Holy Goalie"]. Fani Celticu śpiewali piosenki na jego cześć, prezentowali oprawy, a on przez kilka lat odwdzięczał im się dobrą grą i prowokowaniem znienawidzonych Rangersów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.