Tak wcześnie PKO Ekstraklasa nie startowała jeszcze nigdy, bo pierwsza kolejka rundy wiosennej odbywa się jeszcze w styczniu. Pierwsze spotkanie od razu dostarczyło nam bardzo dużo emocji, bo już po 23 minutach spotkania oglądaliśmy czerwoną kartkę, a chwilę później rzut karny.
Jedenastka dla Wisły Płock została podyktowana po faulu Dominika Jończego na 18-letnim Dawidzie Kocyle. Dodatkowo piłkarz Zagłębia Lubin obejrzał czerwoną kartkę i jego drużyna musiała grać w osłabieniu przez większość spotkania. Rzut karny na gola zamienił Mateusz Szwoch, dla którego był to już 19. wykorzystany rzut karny w karierze. W sumie piłkarz strzelał 20 jedenastek w swoim życiu, dlatego trzeba stwierdzić, że skuteczność ma na imponującym poziomie.
W 30. minucie było już 2:0, gdy Szwoch podał ze skrzydła do Kocyły, a osiemnastolatek minął zwodem jednego obrońcę i wpakował piłkę do bramki. - Jak się zabawił Dawid Kocyła - zachwycał się komentator Canal+ Sport.
Wisła Płock wygrała pierwszy mecz w rundzie wiosennej, była zdecydowanie lepsza, bardziej dojrzała piłkarko. Zagłębie Lubin nie potrafiło zaś zagrozić bramkę Krzysztofa Kamińskiego.
Wisła Płock po 15 meczach zajmuje dziewiąte miejsce i ma 15 punktów, Zagłębie Lubin jest szóste i ma 22 oczka.