Początkowo Aleksander Buksa miał pozostać piłkarzem Wisły Kraków do końca czerwca 2023 roku. Okazało się jednak, że w umowie piłkarza z ekstraklasowym klubem widnieje data: 30 czerwca 2021 roku. Kolejne lata w drużynie miały zostać sformalizowane 15 stycznia, w dniu osiągnięcia przez Buksę pełnoletniości. Zamieszanie ws. kontraktu 17-latka Wisła skomentowała w oświadczeniu (WIĘCEJ TUTAJ>>). Aktualnie przyszłość zawodnika stoi pod znakiem zapytania.
- Nowy kontrakt i pozostanie w klubie? My nie mówimy kategorycznie nie. Nie mówimy nie, bo nie. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w najbliższych miesiącach - powiedział portalowi "WP SportoweFakty" Jerzy Kopiec, który współpracuje z Pinim Zahavim (agentem piłkarza).
- Sytuacja jest taka, że obejmując menedżerską opiekę nad Olkiem nie byliśmy świadomi tego, iż są jakieś ustne ustalenia czy zobowiązania. My kierujemy się tym, co jest na papierze, a tam widnieje data czerwiec 2021 - powiedział Kopiec. - A czy w styczniu Olek przedłuży umowę? Nikt z Wisły się z nami w tej sprawie nie kontaktował. Nie ukrywam, że mamy już z tyłu głowy plan, jak poprowadzić tę karierę - dodał.
Aleksander Buksa do pierwszego zespołu Wisły Kraków trafił w lutym 2019 roku. Z izraelskim agentem współpracuje od października. Brak negocjacji ws. nowego kontraktu z klubem PKO Ekstraklasy sugeruje możliwość transferu, jednak brak występów w drużynie seniorskiej utrudnia promocję piłkarza. W obecnym sezonie Buksa rozegrał osiem meczów w ekstraklasie i jeden w Pucharze Polski. Do tego dołożył trzy spotkania w Centralnej Lidze Juniorów, gdzie strzelił jednego gola.