Dramat Wisły Kraków! Dwa zabójcze ciosy Pekharta i Legia Warszawa wygrywa!

Legia Warszawa pokonała na wyjeździe Wisłę Kraków 2:1 w meczu 13. kolejki PKO BP Ekstraklasy, choć do 80. minuty przegrywała. W samej końcówce dwa gole na wagę trzech punktów zdobył dla mistrzów Polski Tomas Pekhart.

Choć Peter Hyballa jest trenerem Wisły dopiero od tygodnia, w sobotę w meczu z Legią już widać było pierwsze efekty jego pracy z zespołem. Biała Gwiazda od początku spotkania założyła wysoki pressing, nieustannie grając na granicy faulu, czym obrzydzała życie mistrzom Polski. Zespół Czesława Michniewicza miał duży problem z wyprowadzeniem piłki i nie radził sobie z agresywnym i grającym na dużej intensywności przeciwnikiem.

Zobacz wideo "Jak zobaczyłem twarz Kloppa, zrobiło mi się smutno" [SEKCJA PIŁKARSKA #74]

Świetna gra Wisły Kraków

W 13. minucie wiślacy zostali nagrodzeni za swoją postawę. Gieorgij Żukow zakręcił rywalami na lewym skrzydle i dośrodkował przed bramkę, gdzie Yaw Yeboah fantastycznie zabrał się z piłką i płaskim strzałem przy długim słupku pokonał Artura Boruca. Jeśli ktoś myślał, że utrata bramki podziała na legionistów jak zimny prysznic, to był w błędzie. Wisła zdawała się kontrolować to, co dzieje się na boisku, udanie rozbijając ataki Legii, która nie potrafiła utrzymać się dłużej przy piłce na połowie rywala.

Po przerwie krakowianie prezentowali się podobnie, ale do dobrej gry w defensywie dołożyli więcej konkretów pod bramką przeciwnika. Kapitalne okazje miał przede wszystkim Felicio Brown Forbes, który trzykrotnie stawał oko w oko z Borucem - za pierwszym razem nie trafił jednak w bramkę, a w kolejnych dwóch świetnymi interwencjami zatrzymał go bramkarz Legii.

Na kłopoty Pekhart

Legia zaczęła przejmować inicjatywę dopiero w ostatnich dwudziestu minutach. Pierwszym poważnym ostrzeżeniem był nieuznany gol Mateusza Wieteski, który na szczęście dla wiślaków w chwili uderzenia był na pozycji spalonej. Stołeczna drużyna walczyła do końca i chociaż długo wydawało się, że nie sforsuje dobrze funkcjonującej obrony gospodarzy, przełom nastąpił w 80. minucie. Wtedy we własnym polu karnym Chuca sfaulował Luquinhasa, a Tomas Pekhart doprowadził do remisu, wykorzystując jedenastkę. To nie było jednak ostatnie słowo Czecha w tym meczu. 60 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry napastnik Legii trafił do siatki po raz drugi, tym razem uderzeniem głową po centrze Josipa Juranovicia z prawej strony.

Legia Warszawa liderem

Sobotnia wygrana w Krakowie pozwoliła umocnić się Legii na pozycji lidera ligi - nad zajmującym 2. miejsce Rakowem Częstochowa warszawianie mają 5 punktów przewagi, ale Raków swój mecz 13. kolejki rozegra dopiero w niedzielę (z Jagiellonią Białystok). Wisła jest dopiero 13., a może nawet spaść na przedostatnie miejsce, jeśli swoje mecze  z tej kolejki wygrają Wisła Płock (gra z Lechią Gdańsk) i Stal Mielec (mecz z Lechem Poznań).

Niedzielne mecze ekstraklasy

W niedzielę czekają nas kolejne dwa mecze ekstraklasy. Najpierw o 15:00 Stal Mielec podejmuje u siebie faworyzowanego Lecha Poznań. O 17:30 z kolei wicelider Raków Częstochowa gra u siebie z Jagiellonią Białystok.

Więcej o:
Copyright © Agora SA