Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
W czwartek Śląsk Wrocław wydał raport medyczny, w którym poinformował, że u jednego z piłkarzy zespołu wyniki na obecność koronawirusa dały wyniki pozytywne. Wobec zawodnika zastosowano wszelkie środki bezpieczeństwa. Reszta składu trenera Vitezslava Lavicki, bez zmian, przygotowuje się do najbliższego meczu z Rakowem Częstochowa (sobota, godz. 17:30).
"Klub niezwłocznie wdrożył wszystkie niezbędne procedury i poinformował o tym przypadku Zespół Medyczny PZPN oraz służby sanitarno-epidemiologiczne. Piłkarz został natychmiast odizolowany, obecnie przebywa w domu, gdzie przechodzi kwarantannę" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu Śląska Wrocław.
Jest to kolejny przypadek zakażenia w klubie z Dolnego Śląska. Podobne oświadczenia drużyna z Wrocławia wydawała w sierpniu, gdy wykryto koronawirusa u jednego z zawodników oraz we wrześniu, gdy przypadków było znacznie więcej.
Raków Częstochowa to obecny lider PKO Ekstraklasy. Ostatnie spotkanie obie drużyny rozegrały w poprzednim sezonie. W pierwszym meczu Śląsk przegrał na wyjeździe (0:1), natomiast w kolejnej rundzie zremisował (1:1). W trakcie przedmeczowej konferencji zapytano trenera Lavicikiego czy wykluczenie jednego z piłkarzy stanowi szczególny problem dla całego zespołu.
- Jesteśmy w takiej części sezonu, że właściwie zawsze jest jakiś problem zdrowotny. Poprzednio nie było z nami choćby Puerto, ale duży szacunek dla zawodnika i sztabu medycznego, bo robili wszystko, by przygotować go do meczu przeciwko Rakowowi. Na dziś Israel jest w stu procentach gotowy do gry. Z kolei Waldek Sobota przeszedł dodatkowe badania, jest zdrowy i również w stu procentach gotowy do gry - powiedział Vitezslav Lavicka.