W pierwszej połowie obie drużyny grały słabo i żadna z nich nie potrafiła nawet oddać celnego strzału, czy gola, który dałby jej prowadzenie. Na nie za sprawą Felicio Brown Forbesa udało się wyjść Wiśle Kraków. Trzynaście minut później był już jednak remis 1:1 po trafieniu Lorenco Simicia.
W 86. minucie spotkania gola na wagę trzech punktów dla Zagłębia Lubin po długim sprincie i świetnej akcji gości zdobył Kacper Chodyna. Dzięki tej wygranej Zagłębie jest już czwarte w tabeli ekstraklasy z 18 punktami, a Wisła znalazła się na dwunastej pozycji z 10 punktami w dorobku. Porażka krakowian na pewno nie pomoże trenerowi Arturowi Skowronkowi, o którego zwolnieniu coraz głośniej mówiło się już przed spotkaniem. To już czwarty mecz Wisły bez zwycięstwa. W tym sezonie wygrywała tylko z beniaminkami - Stalą i Podbeskidziem.
Wcześniej w sobotę odbyły się dwa inne mecze ekstraklasy. Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało u siebie 0:2 ze Śląskiem Wrocław. Bramki dla gości strzelali Robert Pich oraz Marcel Zylla. Śląsk w ligowej tabeli jest piąty z 17 punktami, a Podbeskidzie zajmuje piętnaste miejsce i ma dziewięć punktów.
Tyle samo punktów ma też inny beniaminek tego sezonu rozgrywek, czternasta w tabeli Stal Mielec, która pokonała u siebie Jagiellonię Białystok 3:1. Gole dla gospodarzy zdobyli w czwartej minucie Marcin Flis, Grzegorz Tomasiewicz w 66. minucie i Łukasz Zjawiński, który trafił w doliczonym czasie gry. Dla ósmej w tabeli drużyny z Białegostoku (14 punktów) strzelił Przemysław Mystkowski.
W niedzielę zostaną rozegrane kolejne dwa spotkania ekstraklasy. O 15:00 Raków Częstochowa zagra z Wartą Poznań, a o 17:30 Legia Warszawa podejmie u siebie Piasta Gliwice. W poniedziałek 11. kolejkę zakończy mecz Lechii Gdańsk z Lechem Poznań.