Wisła zaczęła spotkanie nie najgorzej i udowodniła to, zdobywając gola jako pierwsza. W 30. minucie meczu bramkę dla gospodarzy strzelił Jean Carlos po asyście Patryka Plewki. Krakowianie z prowadzenia cieszyli się jednak tylko przez pięć minut. Gola na 1:1 zdobył Michał Nalepa i takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.
Po przerwie grę kontrolowała Lechia. Zawodnicy Piotra Stokowca objęli prowadzenie już w 54. minucie. W pole karne Wisły wpadł Conrado i płasko dośrodkował piłkę, w którą niefortunnie trafił Maciej Sadlok i skierował ją do własnej bramki.
W 67. minucie znów zrobiło się bardzo groźnie pod polem karnym Wisły. Do piłki dopadł Omran Haydary, który uderzył na bramkę. Strzał ręką w polu karnym zablokował Sadlok i sędzia podyktował rzut karny dla Lechii. Ten pewnie wykorzystał Flavio Paixao, ustalając wynik spotkania na 3:1.
Lechia dzięki temu zwycięstwu jest już na piątym miejscu w tabeli ekstraklasy z dorobkiem 13 punktów. Wisła z dziewięcioma punktami jest obecnie dziewiąta. W następnej kolejce zawodnicy Artura Skowronka zagrają z liderem rozgrywek, Rakowem Częstochowa na wyjeździe, a Lechia podejmie u siebie Śląska Wrocław. Wcześniej gdańszczanie zagrają jeszcze z Olimpią Grudziądz w 1/16 Pucharu Polski.