Zbigniew Boniek obawia się wprowadzenia całkowitego lockdownu

Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej wątpi w podniesienie się polskich klubów w przypadku wprowadzenia całkowitego lockdownu. Zdaniem Zbigniewa Bońka przerwanie rozgrywek może przynieść zbyt wysokie straty finansowe.

We wtorek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o nowym rekordzie zakażeń koronawirusem w Polsce (16300 przypadków). W ostatnich dniach rząd wprowadził kolejne obostrzenia, a w mediach spekuluje się o całkowitym lockdownie. Zdaniem Zbigniewa Bońka to rozwiązanie może przynieść krytyczne skutki dla polskiej piłki nożnej

Zobacz wideo Dariusz Żuraw wskazał faworyta do mistrzostwa Polski. "Patrzymy na nich w głównej mierze" [SEKCJA PIŁKARSKA #69]

- Obawy są, bo czytam, że w Polsce można zrobić drugi lockdown. Wydaje mi się, że to byłby straszny błąd, bo pierwszy lockdown, który trwał przez trzy miesiące niczego nie zmienił.  Myślę, że polska piłka, przede wszystkim klubowa, mogłaby nie wytrzymać drugiego lockdownu. Podczas pierwszego kibice nie chcieli zwrotu za abonamenty czy karnety, dzięki czemu sponsorzy dużo nie stracili. Przy drugim myślę, że roszczeń byłoby już na tyle, że dla wielu klubów mogłoby skończyć się to źle - powiedział w magazynie "GOL" Zbigniew Boniek.

Zbigniew Boniek boi się przerwania rozgrywek

Rosnąca liczba przypadków zakażeń koronawirusem dotyka także klubów z polskiej Ekstraklasy czy Fortuna 1. Ligi. W ostatnich dniach o kolejnych pozytywnych wynikach poinformował m.in. Widzew Łódź, którego piątkowy mecz w Pucharze Polski z Legią Warszawa został przełożony. PZPN szuka rozwiązań dających możliwość rozgrywania meczów piłkarskich, dlatego przyjęto już poświęcony tym aspektom protokół oraz ponownie wprowadzono spotkania bez udziału publiczności.

- Mamy pandemię, która nie oszczędza nikogo i powoduje wielkie spustoszenie. A przede wszystkim w każdym województwie są sanepidy, organy kontrolujące, które stoją ponad PZPN w tej sprawie. My robimy wszystko, żeby grać. Wychodzimy z założenia, że jeśli gra 11 na 11 zdrowych ludzi, to nikt nikogo nie zakazi - przyznał prezes PZPN.

- Zdajemy sobie sprawę, że będziemy mieli problemy, ale mamy jak najlepiej wykonywać swój zawód podczas meczów oraz poza boiskiem. Mam nadzieję, że w kwietniu i maju będzie już lepiej, nadrobimy zaległości i ze wszystkim damy radę. Są drużyny, które cały czas robią wszystko, żeby wychodzić na boisko - dodał.

Między innymi także sam Zbigniew Boniek poinformował kilka dni temu o tym że jest zakażony koronawirusem. Prezes PZPN potwierdził, że chorobę przechodzi bezobjawowo, a następny test zostanie przeprowadzony w najbliższy piątek. Jeżeli badanie wykaże wynik negatywny, Zbigniew Boniek będzie mógł zakończyć kwarantannę. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.